Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Podsumowanie tej edycji: z dużej chmury mały deszczyk, a raczej kwaśny deszcz. Początek sezonu całkiem dobry, im dalej tym słabiej, ostatnie 10 odcinków już wymęczyłem na przewijaniu. Zwycięzcy, a raczej zwyciężczyni chyba najgorsza w historii. Nie uwierzę, w to co napiszę, ale Sroch wniósł więcej emocji pierdnięciem niż Judaszyca przez cały sezon. Na plus brak powrotów. Na minus za mała rotacja uczestników i brak nagłych eliminacji z zaskoczenia. Ogólnie średniawka i to mocna.
  • Odpowiedz