Wpis z mikrobloga

Po co kobiety są w dziwnych związkach na odległość?
Siedzę za granicą, na jednym mieszkaniu jestem z laską, która jest z chłopakiem od 5 lat. Problem w tym, że chłopak wolał zostać w Polsce a ona nie chce tam siedzieć, od października jest więc tu.
Przez ten czas 2 razy zjechała do Polski na 2-3 tygodnie i za tydzień też zjedzie na 3 tygodnie a potem wraca. Chłopak ani razu tu nie przyjechał do niej.
Nie ma ona jakichś większych planów na dalsze życie, jak powiedziała, czeka na jakąś okazję. Często mówi o swoim chłopaku w taki sposób, jakby tylko był, ale nic poza tym. Raz mówiła, że nie miałaby oporów z nim zerwać.
Z tą laską pracujemy też w tym samym miejscu.
Dosyć szybko nawiązaliśmy ze sobą fajną relację, z mojej perspektywy czysto koleżeńską. Uważam, że głównie przez pewne podobieństwo charakterów. Przez 3 miesiące spędziliśmy ze sobą mnóstwo czasu, w praktyce setki godzin tylko we dwoje, na wspólnych rozmowach.
Laską jest bardzo skryta, ale zauważyłem, że często szuka okazji, żeby spędzić ze mną czas pod byle pretekstem.
Przy mnie jest też bardziej otwarta, co skonfrontowałem u innych osób, które znają ją kilka lat a które też poznałem, tzn. okazało się, że na jej temat wiem od niej więcej niż jej kilkuletni znajomi.
Potrafiliśmy usiąść we dwoje w sobotnie wieczory, wypić kilka win, potańczyć razem, poprzytulać się a raz niedawno były te słynne segzy, na spontanie. Myślałem, że zjedzą ja wyrzuty sumienia i zechce się zdystansować, ale nic takiego się nie stało i dalej mamy bliski kontakt, chyba nawet bliższy.
Po nawet niewielkiej ilości alko wpatruje się we mnie jak moher w obrazek jp2 i słyszę od niej, jaki to ważny dla niej jestem, albo że jestem w jej oczach ideałem. Ostatnio powiedziała, że w moim otoczeniu jest dziewczyna która o mnie zabiega a ja tego nie widzę.
Ma do mnie zupełnie inne podejście niż do innych, tylko do mnie potrafi mieć pretensje o coś (np. że pije często piwo), w moim odczuciu coś siedzi w niej, jakieś emocje w stosunku do mnie, chociaż na trzeźwo boi się tego okazać i jak mówię wtedy o jakichś wrażliwych kwestiach, to milczy i zaczyna opowiadać jakieś anegdotki o swoim chłopaku.
Do tej pory myślałem, że po takim czasie siedzenia na obczyźnie, potrzebuje zwyczajnego bolca na boku, ale jak to się już stało, to nasza relacja stała się nawet bliższa, w pojęciu emocjonalnym.
Spoko, jakby nie miała chlopaka, ale jak ma, to nie chcę angażować się emocjonalnie w tę relację. Jednocześnie odnoszę wrażenie, że tym razem to akurat nie mi zależy bardziej (a wcześniej, w innych relacjach, tak zawsze było).
Ja po 30., ona 8 lat młodsza.
Aktualnie więc za kilka dni mamy wszyscy przerwę w pracy 2-3 tygodnie, zjeżdżamy wszyscy do Polski i na tę chwilę ja daję sobie czas na wyciszenie się i zobaczę co z tym dalej będzie.
Już dawno uznałem, że jako facet nigdy nie rozkminię, co kobiety myślą naprawdę, więc po prostu sobie daruję dalsze dywagacje. Pamiętajcie przegrywy, was też może to spotkać.
#zwazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw
  • 8
  • Odpowiedz