Wpis z mikrobloga

po lekkich perturbacjach, roztrenowaniu, ogólnie problemach życiowych i treningowych, wracam do OGNIA. Sytuacja ma się tak, że miesiąc temu zakupiłem hantle 63kg, zarzuciłem temat że większe też bym przygarnął. No i stało się, 93kg hantle trafiły w moje objęcia.
Od paru dni stały i mnie kusiły, dziś przy okazji treningu, jako deser i nadprogramowa motywację (bez zgody Adama niestety) zarzuciłem je w wiośle. Brakowało mi tego, przez ostatnie parę tygodni problemów po prostu brakowało mi ciężaru. Było lekko, ale przez braki w technice (nie pamiętam kiedy ostatnio wiosłowałem hantlem; chociaż tragicznie nie było tylko nagrane kamera 0,5 z dziwnego kąta ) i obecną sytuację treningową zdecydowałem się tylko na 4 szybkie i lekkie ruchy. Dawno tak dobrze się nie czułem, czekam tylko na WIĘCEJ OGNIA i WIĘCEJ DYMU.
Motywacja jest, cel jest, teraz moim największym rywalem jestem ja sam i moja wrodzona niecierpliwość. Muszę nauczyć się pokory, bo wiem że moje plany i cele są do zrealizowania: ale nie teraz, nawet nie za rok, a za paręnaście ciężkich lat treningu, startów i PO PROSTU ŻYCIA SPORTEM :) #mikrokoksy
krzysztoww - po lekkich perturbacjach, roztrenowaniu, ogólnie problemach życiowych i ...
  • 2
  • Odpowiedz