Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#programowanie #it

Jako że sytuacja na rynku IT nie rozpieszcza, szczególnie juniorów, to podzielę się moja droga do fajnej pracy w IT którą przeszedłem na przestrzeni ostatnich paru lat. Post ma na celu pokazanie drogi do IT o której rzadko się mówi, i do której nie trzeba mieć super wiedzy ani doświadczenia na start, chociaż oczywiście trzeba umieć myśleć i się uczyć no i jakąś wiedzę posiadać ;)

Kroki wyglądają następująco:

Krok 1 (alternatywnie można zacząć od kroku drugiego i potem przejść do pierwszego) Wybieracie jakiś perspektywiczny produkt IT lub technologie. Na potrzeby tego wpisu nazwijmy go ABC. Coś co generalnie NIE JEST open source i albo notuje ogromne wzrosty, albo się dynamicznie rozwija/zyskuje na popularności - można patrzeć na rankingi rozwijających się firm IT, unicorny w różnych krajach albo patrzeć na akcje (jeżeli już są na giełdzie), albo patrzeć na ogłoszenia - szukamy kogoś z wiedzą o ABC- nawet jeżeli ABC ci nic nie mówi, a może wręcz właśnie jeśli ci nic nie mówi próbujesz szukać czym jest ABC I czy czesto sie pojawia w ogloszeniach. Nie musi się pojawiać często, ale ogólna zasada jest:
* jeśli to produkt/technologia świeża, będzie trudniej o dokumentację i większa szansa niewypału (np startup bankrutuje), a sama dokumentacja jak i dostęp będą często zamknięte (w końcu to produkt komercyjny) ale za to można zaczepić się wcześniej i wyrobić lepsza pozycję,
* Jeśli to technologia dojrzalsza, to łatwiej o dostęp do dokumentacji i więcej ofert, ale też większa konkurencja na rynku - tu już trzeba samemu ocenić czy warto w coś iść, czy rynek będzie przesycony, jak ten produkt / technologia rokuje.
Celujcie w produkty wykorzystywane tam gdzie są pieniądze - wielkie korporacje, telekomy, ubezpieczyciele, banki, wielkie FMCG itp. Nie w coś co kupuje sklep spożywczy do obsługi faktur.
Szukajcie produktów złożonych, które trzeba wdrażać, nie firmy które dostarczają plik exe albo które robią tylko SAAS - nikt was nie zatrudni do nauki obsługi "scan to pdf" bo to nie potrzebuje wdrożenia. Najlepiej jeszcze jakby takie wdrożenie mogło się ciągnąć w nieskończoność, bo można ciągle dodawać nowe funkcjonalności, wdrażać w nowych działach etc.

Krok 2. Staracie się poznać ABC, nauczyć go. Tu również wiele zależy od tego co to jest. Część z tych produktów będzie ogólnodostępna, np przez wersje trial, albo w chmurze płatna, ale też dobrze udokumentowana, część będzie zupełnie zamknięta tylko dla pracowników lub osób ja wdrażających. Jeżeli uczenie się samemu ABC nie jest możliwe przejdźcie od razu do kroku 3

Krok 3.
Szukajcie firm które chcą wam za takie szkolenie zapłacić, tzn zainwestować w wasza naukę ABC. Tak, wielkie konsultingi IT mają na to budżety i przede wszystkim relacje i tak właśnie było w moim przypadku, gdzie w ramach budżetu treningowego zacząłem się takich rzeczy uczyć. Nawet jeżeli nie ma na to budżetu bezpośrednio, to może się uda dogadać z managerem że będziecie to robili po godzinach albo w niepełnym wymiarze pracy. I ja wiem że tu część ludzi powie: "najpierw trzeba się do takiej firmy dostać" - tak, trzeba, niestety zawsze trzeba się gdzieś dostać, ale możecie celować np w takie techniczne BPO gdzie bariery wejścia są niższe a potem na miejscu orientować się jak w danej firmie można sie rozwijać. Nie musicie od razu celować w "programistę Java/python/JavaScript" gdzie konkurujecie z tysiącami innych ludzi, a zamiast tego idziecie w coś prostszego ale do organizacji gdzie jest możliwy rozwój. Na ten rozwój mało kto patrzy ale to te firmy dają wam właśnie możliwość i budżety na szkolenia i dostęp do rzeczy które mogą zbudować wasza ścieżkę kariery/rozwoju! Tylko upewnijcie się że ten rozwój to nie polega na tym że firma ma wykupiony dostęp do udemy biznes, bo to sobie sami możecie kupić ;)

Żeby miec dobra pozycje trzeba czasem przynajmniej na początku zainwestowac w to trochę swojego czasu i energii ponad "wymagane 8h". Chyba że firma sama zainwestuje w wasze szkolenia w ramach pracy, ale to nie zawsze jest możliwe.
W szkolenia inwestują wszystkie wielkie firmy technologiczno outsourcingowe, bo mając pracownika z większym doświadczeniem, wiedzą i CERTYFIKATAMI można go drożej sprzedać. W jakiej więc firmie się zatrudnić? Celujcie w największe firmy, googlujesz "biggest IT outsourcing companies" I patrzysz co rekrutuje, czy nie znasz kogoś kto cię może polecić. Za polecenia pracownicy mają kasę, więc to żaden wstyd spytać starego znajomego " część, wiem że dawno nie gadaliśmy ale szukam pracy w X - czy nie mógłbyś mnie polecić ? " - te systemy poleceń działają ogólnie, przynajmniej z moich obserwacji, tak że do HR trafiają na górę stosu do przejrzenia lub rozmowy, dzięki czemu już na start jesteś w top 10% które mają szansę na pracę. Tu oczywiście jakieś umiejętności są potrzebne, więc łatwiej jest startować na staż i dawać małe wymagania finansowe. Ćwiczyć rekrutację, pytania rekrutacyjne z danej działki etc, na te tematy jest mnóstwo rad w sieci. No coś trzeba umieć ;)
Dalsze kroki są w sumie dość oczywiste - starasz się nauczyć jak najlepiej ABC i pogadać z managerem żeby znaleźć w firmie w której jesteś projekt/klienta który ją wykorzystuje. Wiele dużych firm korzysta z usług konsultingu technologicznego właśnie żeby szybko pozyskać doświadczonych ludzi do wdrożeń IT, więc im większa firma tym większa szansa że będą kogoś szukali do danej, niszowej technologii. Pracujesz dla nich tak długo, dopóki nie uda ci się znaleźć samemu lepszej roboty z wykorzystaniem tego produktu. Tutaj też jest pare opcji:
- przejście bezpośrednio do klienta dla którego pracowałeś - dużo firm ma podpisane umowy ze nie mogą podkupywac pracowników, ale albo robią to przez spółkę zależną albo jeśli bardziej im zależy na relacjach dogadują się z firmą dla której pracowałeś. To zresztą trochę martwe prawo słyszałem jeśli chodzi o to jaka umowę ty podpisujesz jako pracownik jeśli chodzi o zasady konkurencji, no ale ekspertem nie jestem- jeżeli już będziecie w takiej sytuacji to polecam zasięgnąć opinii prawnika
- przejście do firmy która jest właścicielem danego "produktu" - to generalnie trudniejsze, bo tam już zwykle trzeba być większym ogarniaczem, ale też się to zdarza,
- przejście do innej firmy - albo dalej jako outsourcing IT albo bezpośrednio dla jakiejs firmy która z produktu ABC korzysta. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz

I teraz parę komentarzy:
* Ta praca nie musi wcale polegać na programowaniu. Wdrożenia mogą opierać się głównie na konfiguracji, można być analitykiem biznesowym, można robić szybkie PoCe itp. więc jeżeli zależy ci na konkretnych technologiach to musisz poznać jak ABC jest zbudowane.
* Konsekwencją takiej ścieżki rozwoju będzie "vendor lock-in" tylko jakby z twojej, pracowniczej strony. Dlatego tak istotne jest wybranie dobrego produktu,

* "Wielkie korpo IT to ściek, jesteś tylko numerkiem który ma zarabiac" - to bez znaczenia, jak jesteś numerkiem to przekuj to na swoją korzyść, żeby jak najwięcej z budżetu "learning And development" wykorzystać. Nikt ci nie każe się z tą firmą utozsamiac ani piąć po szczeblach kariery korporacyjnej. Firma chce cię wykorzystać na maksa, ty wykorzystaj na maksa firmę. CEO przykro nie będzie, a miesiąc po odejściu nikt nie będzie pamiętał ;)

Zapraszam do dyskusji, jeżeli ktoś w ogóle ma na takową ochotę.
A, i pisze z anonimowych, bo nie chce powiązania z głównym kontem.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 2
  • Odpowiedz
tldr?


@Dynamiczny_Programista: bądź "wszystkoogarniającym programistą", który nie dość, że jest mocny technicznie to jeszcze
1. umie coś sprzedać
2. umie zarządzać
3. ma tą słynną markę osobistą xD
4. najlepiej to własny startup
reszta to korporacyjny bełkot pełen eufemizmów, który wygląda na wygenerowany przez SI
  • Odpowiedz