Wpis z mikrobloga

@omgoogle: No właśnie w Polsce nikt nie pije codziennie, a jednak roczne spożycie alko jedno z wyższych w Europie, tak samo w krajach bałtyckich. Może sęk w tym, że Polacy i Bałtowie jak już zaczynają pić to chleją na umór jak świnie bez umiaru, a ludzie z południowej Europy konsumują codziennie po lampce wina do obiadu? Nie wiem, choć się domyślam.
  • Odpowiedz
@omgoogle: ta sama dyskusja co na reddicie. W takiej Portugalii faktycznie część pije codziennie. wino do obiadu czy kolacji. Polacy tego nie robią, polak jak pije to się #!$%@? do nieprzytomności
  • Odpowiedz
@omgoogle: Warto tez dodac do tych przyglupow z usmiechem na ustach ze w Polsce odpoczywa wiecej turystow niz w hiszpanskich, czy wloskich kurortach - oczywiscie tego lewactwo nie rozumie.

swietnie zaorales neuropkow.

Glupi neuropek i tak nie zrozumie tej mapy :)
  • Odpowiedz
@omgoogle: Oczywiście że Polak co pije raz w tygodniu do grilla 0.5l wódy. Po takiej ilości alko jest się porządnie narżniętym. Włoch pijący codziennie 0.25l (trochę duża ta porcja jak na lampkę wina, zwykle leje się połowę tego) ledwo się wstawi. Analogicznie mógłbyś mnie spytać kto jest większym alkusem, ten kto pije codziennie jednego browara wieczorem do meczu/filmu czy ten co pije pół litra co tydzień przy grillu. Oczywiście, że ten
  • Odpowiedz
  • 1
@RobieZdrowaZupke Otóż nie. Obaj są alkoholikami którzy powinni się leczyć. Zjeździłem pół Europy i u nas w Polsce mamy kompleks ochlejtusow, a prawda jest taka że Polacy na imprezie w sobotę to jest kultura, sztuka i poezja w porównaniu z Anglikami, włochami, Szwedami czy Francuzami.
  • Odpowiedz