Wpis z mikrobloga

Polska nie rozumie sytuacji politycznej Węgier, Czech i Słowacji, bo choć u nas jeszcze nie ma takiego podziału największe miasta vs reszta kraju.

Otóż Słowacja panuje rozwarstwienie społeczne w zamrożeności, a cenę dóbr taka sama. Co prowadzi do podziału na prowincje która chce od państwa sprawiedliwości w postaci daj, daj, daj i miast które wiedzą, że ich PiS był u władzy, że rzucił tylko groszem a kradł. Można to porównać do sytuacji gdy PiS odzyskuje władze po PO, gdzie Kaczyński to znacznie więcej afer, ale to Tusk jest tym gorszym bo rządził ostanio a wyborcy mają pamięć złotej rybki.

Robert Fico (taki ich Orban i Kaczyński) nawet nie czekał na wybory prezydenckie, a szybko ujawnił swój cel. Zaczął robić rzeczy do betonowanie władzy. A mimo to ich człowiek został wybrany.

#slowacja
  • 3
  • Odpowiedz
@N331 ależ u nas tak samo jest, tylko my w odróżnieniu od innych państw regionu mamy 6-7 metropolii z prawdziwego zdarzenia, do tego kilkanaście miast 200k+, gdzie PiS zdecydowanie przegrywa, ale i u nas na prowincji PiS wygrywa mniej lub bardziej.
  • Odpowiedz
@N331: Słowacja strasznie podupadła gospodarczo w ostatnich latach, a kto może, ten stamtąd ucieka (emigruje) choćby do Czech. Nie dziwi mnie takie poparcie dla populistów. Stosunek cen podstawowych produktów do płac w takim np. Humennym jest chyba gorszy niż na polskiej ścianie wschodniej. Bratysława to wiadomo, inny świat w porównaniu z resztą kraju, ale na prowincji, szczególnie na południu (tereny węgierskojęzyczne) i wschodzie miejscami bida aż żal patrzeć. Przyjęcie euro raczej
  • Odpowiedz