Wpis z mikrobloga

Opowiem wam historię jak tag #przegryw niszczy życie. Tag czytałem od dawna. Mimo niebycia realnym przegrywem (wzrostak, raczej dobra morda i nie bycie prawikiem) zacząłem uważać się za przegrywa. Tak mi to psychikę zdominowało że jakiejś depresji od tego dostałem. Ale jakiś czas temu przejrzałem na oczy i sobie uświadomiłem że w sumie nie jestem przegrywem. I mentalność wiele zmieniła. O wiele większa radość z życia, całkowicie inne relacje z julkami. Niczym Oskarek. Więc lekcja jest taka — czasem problem jest w tagu, a nie chłopie
  • 11
  • Odpowiedz
  • 0
@anonim1133: dokładnie. Z jednej strony smutne z drugiej śmieszne jak tu wszyscy starają się wmówić innym że to oni są jedynym prawdziwym przegrywem, a każdy inny to oski bo a to szerokość nadgarstka, a to bycie młodym, a to skończenie liceum zamiast zawodówki, a to pochodzenie z dużego miasta itp.
  • Odpowiedz