Wpis z mikrobloga

#pracait

Mam do was pytanie.

Pracuje w dość specyficznym korpo (nadmiar pieniędzy, dofinansowania, 100% wywalone na pracę).

Jestem odpowiedzialny za zabezpieczenia systemów. Z uwagi braku rozwoju i dość dziwny system wynagrodzeń w moim dziale (mega premie za udoskonalenie zabezpieczeń lub polepszenie systemu).

No i pewnego czasu, zacząłem robić luki w systemie i wywoływać zespół nad pracą nad tym, żeby rozruszać tych leniuchów. Niestety 99% pracowników nie potrafiło rozwiązać problemu. Ja wiedząc na czym polega owa luka naprawiałem to i zgarniałem premie (łącznie przez 2 lata ustukalo się ponad 100k z premii. Wykonałem 13 luk w zabezpieczeniach, wszystkie naprawione - przywrócone po prostu do stanu pierworodnego.

Niestety 6 miesięcy temu przyszedł do nas nowy pracownik - jeden z tych "Cogito ergo sum". Po 3 miesiącach pracy zaczął podejrzewać co się tu dzieje w tym korpopierd00lniku. Ostatnio na fajce wprost mi powiedział, że widzi co robię i czy jest możliwość współpracy ze mną. Przystałem na współpracę z nim.

No i w sumie tak we dwójkę tworzymy luki i je naprawiamy. Dość przyjemnie się z nim pracuje i jest jakaś motywacja do samorozwoju na własną rękę.

I teraz mam dwie opcje:
1. Zostac w firmie i nabijać sobie komercyjne doświadczenie w między czasie rozwijać się samemu wraz ze wspolnikiem i kosić hajs za premie
2. Znaleźć coś innego, coś co funkcjonuje jak na XXI wiek przystało, mają cele, rozwój.

Wybór

  • Numer I 76.9% (40)
  • Numer II 23.1% (12)

Oddanych głosów: 52

  • 7
  • Odpowiedz
@Dzonsin

:to bajkopisarz, #!$%@? co 2 dni jakieś farmazony
- ze pracuje w IT
- ma zone
- przenosi się do wawy/Kraków/cokolwiek
- odziedziyl spadek 5
- ma z "zona" 3 banki do inwestycji

to kretyn pracujący na wyginaniu blach, za jakaś minimalna, puszczający zakłady
( przejrzałem jego 80% postów )
  • Odpowiedz