Wpis z mikrobloga

Mati, braciszku, dobij mnie. Nie chcę żyć jak nędzarz. Wiem jak to jest, napatrzyłem się na ciebie przez te lata. Widziałem jak grzebiesz po nocy w moim śmieciach. Czasami specjalnie wrzucałem więcej resztek, żebyś podjadł, a czasami dla żartu...aaaa nieważne. To było tego dnia co zabrali cię do szpitala, ale sam jesteś sobie winien. Trzeba było nie iść na studia, tylko do uczciwej pracy. Najpierw sprzątałem magazyn, ani się obejrzałem a byłem jego właścicielem. Mogłem Cię zatrudnić, ale się ciebie brzydziłem. Brzydzę się biedą.
  • 3
  • Odpowiedz