Wpis z mikrobloga

#przegryw Pogłaskałem dzisiaj śmieciowego kitku. Najpierw wyszedłem z domu i idąc na siłownię, ujrzałem po drugiej stronie jezdni kotka. Złapaliśmy kontakt wzrokowy, niestety paredziesiąt metrów od nas przejeżdżał samochód. Stanąłem, kitku też stanął i poczekaliśmy aż samochód przejedzie. Gdy droga była już wolna trzymając dalej kontakt wzrokowy obróciłem się do kitku i przykucnąłem. Kitku podbiegł w moim kierunku i zacząłem go głaskać. Podczas głaskania kitku wyjątkowo mocno spodobało się drapanie po szyi i tarmoszenie za uszkiem. Spędziliśmy tak dobre 5 minut. Fajnie było pogłaskać kitku, bo przez ostatni tydzień miałem wyjątkowo zły humor. Następnie poszedłem na siłownię.
  • 3
  • Odpowiedz