Wpis z mikrobloga

#bog

A, jeszcze ktos wrzucil na mirko tutaj jakies gify z kobietami w ciazy cwiczacymi i ze dziecko ma karuzele, ale chodzi o to, co mi sie przypomnialo:

W tym snie, tylko nie wiem teraz, jak mi sie smutno zrobilo od razu, czy po chwili, jak zlapalem te reke i sie uspokoilem, raczej to drugie, mialem na ulamek chwili wizje zarysu twarzy juz bardzo dojrzalego dziecka w brzuchu jakby, nie bedziemy sie tutaj wyglupiac teraz ze embrion czy plod, bo dobrze wiemy, co Bog uwaza o takich jezykowych oszustwach (nawet wczoraj mowili ze nie aborcja, tylko "terminacja", juz feministki lataly w TV, to tylko zonie wyjasnilem: "Czy ty myslisz, ze Bog - nie wiem - nie widzi, nie dowie sie, czy co k***a? Ze nazwe zmienicie, to bedzie inaczej!?" - ale wtedy wybuchlem, ehhh...).

Tak ze widzialem we snie juz takie dziecko w brzuchu juz prawie gotowe do narodzin.
Tak to zrozumialem.
Aha, tez te gwiazdy pod powiekami (takie swiatelka moze, nie ze gwiazdy od razu) - byly juz bardzo liczne i wyrazne. Tyle w temacie.

Bylem tez w lesie dzisiaj rano, na koniec spaceru cos dziwnie zaczelo trzaskac w glebi lasu jakby lamane galezie, ptaki sie poderwaly i uciekly z pobliskich drzew. Moze ktos tam chodzil, ale tylko widzialem wczesniej jakies zalamania powietrza troche i fioletowe aury przemykajace nad sciezka.
Ale kto tam tak chdzil i te galezie lamal, dziwne...

Moze za duzo Dune 2 sie naogladalem, nie wiem...

Muadib! Muadib! Muadib!

Jedziemy: https://www.youtube.com/watch?v=u0pNAbxEnSI

Sebastian