Wpis z mikrobloga

#hiszpania #migracja

Hej!

Obudzil sie we mnie migracyjny ptak i mam takie pytanie do tych, ktorzy sa na mirko i migrowali do Hiszpanii - jakie rzeczy sa jakims takim duzym g*em w Hiszpanii, ze byscie rozwazali powrot do Polski / co was najbardziej rozczarowalo?
Jesli w ogole cos takiego jest, bo moze tam jest po prostu milo, ale pytam tak profilaktycznie.

Czy moze duzo zalezy od regionu?

Ja rozpatruje gdzies na srodek-poludnie, Walencja do Malagi, moze wlasnie Torrevieja.

Czy ludzie mocno zje
ni? Czy raczej wlasnie pogodni (moze w zwiazku z pogoda tamtejsza)?

Czy po migracji udalo sie Wam znalezc prace w zawodzie? Czy jakas inna nowa? Ile macie na reke euro na miesiac?

Dziekuje za wszelkie informacje do powyzszych pytan!

Sebastian
  • 7
  • Odpowiedz
  • 0
@Rasteris: He he, nie, to mi w ogole nie przeszkadza akurat, sam raczej malo mowie, ale jak cos sie dzieje, to nawet lubie. Chociaz przypomniales mi zart, ktory byl akurat o Wlochach: jak sprawic, zeby Wloch przestal ciagle gadac? Zwiazac mu rece.
  • Odpowiedz
  • 0
@psejko: Wlasnie tego sie najbardziej obawiam, o Cyganach to wiecej w Polsce i szczegolnie na Slowacji slyszalem, ale wlasnie imigranci (tylko nie tacy wspaniali, jak ja) mnie zastanawiaja. Syf to raczej mysle, ze nie, bylem tam co prawda turstycznie, ale wiele razy, cywilizacje oceniam dosc pozytywnie. Ale wlasnie to lewactwo, slyszalem, ze narkotyki popularne wsrod dzieci i mlodziezy i trzeba pilnowac swoich pod tym wzgledem oraz to g***o pod tytulem LGBT
  • Odpowiedz
@StaraDusza: Brak dotrzymywania terminów i nie robienie sobie z tego zupełnie nic.

Gdy się o coś pytasz w urzędzie czy w banku, Hiszpan odpowie Ci z pełnym przekonaniem. Kilka dni później przy następnym kontakcie z innym urzędnikiem okaże się, że to była kompletna bzdura.
  • Odpowiedz