Wpis z mikrobloga

Mam spory problem z PZU a dokładnie wypłatą odszkodowania

Na początku stycznia babka wjechała mi w tył na światłach, rozwalony zderzak, lampa cała ale przestała świecić do tego przełamana klapa bagażnika i lekko uszkodzony pas tylny, szkoda zgłoszona do PZU i tutaj zaczęła się przygoda. Po "profesjonalnym" wyliczeniu w raporcie policzony został jedynie zderzak w zamienniku razem z lampą, robocizna w zawrotnej kwocie 50 złotych za roboczogodzinę a klapa i pas zostały całkowicie pominięte, poprosiłem o wizytę rzeczoznawcy przyjechał zdjęcia porobił po czym dorzucili mi kilkaset złotych nadal nie ujmując klapy oraz pasa, gdzie facet sam stwierdził, że tu konieczna jest tylko wymiana. Po kilku odwołaniach dorzucali mi kolejno po maks 150 złotych aż ostatecznie stanęło na kwocie 6400 zł, co nie jest nawet zaniżeniem odszkodowania a czystym złodziejstwem, gdzie klapa i pas nadal nie są nawet ujęte w raporcie pomijając już koszty robocizny sprzed 15 lat i części wyłącznie z tańszego zamiennika a w ostatnim napisali, że "zespół ekspertów" nie widzi podstaw do wypłacenia wyższej kwoty i podtrzymują swoje stanowisko

Próbować jeszcze z nimi na dziale reklamacji czy od razu pisać zgłoszenie do UKNF ? Miał ktoś podobne doświadczenia z nimi ?

Poniżej zdjęcie przedstawiające złamaną klapę bagażnika, którą według PZU wystarczy jedynie UWAGA : Pomalować za kwotę 200 złotych, aby przywrócić ją do stanu sprzed szkody

Auto to BMW E92

#pzu #odszkodowanie
Danio_1992 - Mam spory problem z PZU a dokładnie wypłatą odszkodowania

Na początku s...

źródło: 429089362_670515308418263_7763630663892155959_n

Pobierz