Wpis z mikrobloga

#tikutak #zegarki #zegarkiboners #ciekawostki #zainteresowania #hobby #gruparatowaniapoziomu

Jako kontynuacja, chciałbym nawiązać do wpisu o ruskich automatach. Co prawda nie Poljot, ale Łucz ("Promień") z fabryki w Mińsku. Na staroćkach wpadło mi kilka sztuk zegarków, które kupiłem z myślą o znajomej. Finalnie właśnie trafiły do niej, układ jest non-profit (zawsze miałem łeb do interesów), więc ogarnąłem je przy minimum starań. O samym Łuczu jako fabryce będzie gdzie indziej, tutaj wrzucam tylko jako przykład metamorfozy przed/po.

Zegarek uświniony i oblepiony czymś tłustym, widać poniewierał się w jakimś pudełku i był często przenoszony - na kopercie ma mnóstwo uszkodzeń, na rantach przetarcia powłoki. Wyczyściłem mleczkiem, wypolerowałem pastą, ale zostały "dzioby". Drugie podejście: dremel + pasta diamentowa, potem wykończenie - inna pasta, kilka rodzajów ścierniwa i własne patenty. Szkło również przepolerowane papierem wodnym, 2500 i 1500 oraz pastą polerską. Tarcza delikatnie przetarta, indeksy i wskazówki wypolerowane. Koronka odkręcała się, zlikwidowałem to "Kropelką". Regulacja chodu do ok. 10 s/d. Wewnątrz jedynie wygarnąłem widoczne paprochy i kapka oliwy na kulkowe łożysko wahnika (duży plus za takie rozwiązanie).

Zegarek jest o tyle fajny, że zasadniczo jest damski, ale wielkość jest jak mniejszy męski albo młodzieżowy, taki bardziej unisex. Kształt też do rzeczy, bo wyszedł w latach 80-tych, 45 lat temu, a design ma bardzo aktualny. Mały mechanizm 1816, na 18 mm średnicy mieści kilka dużych kół i "bije" z częstotliwością 21600/h. Stosunkowo pokaźne koło balansowe jak dla tak małego mechanizmu umożliwia zachowanie dokładności wskazań. Wszystkie koła, również te w module automatu, są łożyskowane rubinami, a koło balansowe dodatkowo zabezpieczone systemem antywstrząsowym, stąd ich liczba - 21. Nowy pasek, prawdę mówiąc tak lichy, że do wymiany. No i w drogę
straga - #tikutak #zegarki #zegarkiboners #ciekawostki #zainteresowania #hobby #grupa...

źródło: WP_20240130_19_54_39_Pro

Pobierz
  • 7
@straga: Fajny post i ogólnie zajebista robota, ale

Zegarek jest o tyle fajny, że zasadniczo jest damski, ale wielkość jest jak mniejszy męski albo młodzieżowy, taki bardziej unisex. Kształt też do rzeczy, bo wyszedł w latach 80-tych, 45 lat temu, a design ma bardzo aktualny.


ekhm no ok ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@straga: oo. A byłbyś w stanie, odpłatnie, przejrzeć rakiete. Mam taką fajną zadbaną kiedyś tam kupioną, ale skubana czasem 1 minuta do przodu , czasem do tyłu. Nigdy nie miałem czasu ją zanieść do kogoś.
  • 0
ale skubana czasem 1 minuta do przodu , czasem do tyłu.


@jar-mitryn: +/- 1 min. na ile? Dziennie? Trochę dużo, i dziwne, że raz do przodu, raz do tyłu. Fabrycznie nowy zegarek mechaniczny przeciętnej klasy może robić +/- 45 s/d. Klasa chronografu to jest +15/-10 s/d. Jak masz cierpliwość, to przeciętny ruski zegarek będący w przyzwoitym stanie doprowadzisz do tych kilku-kilkunastu sekund. Tylko to zależy od tego, w jakim stanie jest