Wpis z mikrobloga

A jak wam się podoba nowa seria od #stanowski na #kanalzero:

"Zrobię ckliwy materiał na Twój temat i pominę wszystkie ważne dane by widz myślał, że jesteś niewinny"?

Pierwszy odcinek z wiśnią z #ichtroje sztos! Jedynie proponowałbym trochę potrenować z gośćmi przed występem, żeby nie mieszali się w zeznaniach.

Wiśnia najpierw robi z siebie BigBraina z IQ>200, jakie to on machlojki nie robiłby hajsu nie wykazywać, jakieś spółki, by hajs chować i ile milionów nie zarobił - teraz można mówić bo się przedawniło. By za moment bredzić coś o tym kredycie jak upośledzony z IQ<60.

Do tego nikt nie wie, o co go oskarżają, o kredyt który spłacał? No jednak nie, raczej o "podrabianie" dokumentów kredytowych. Ot szczegół, ale kto by się tym przejmował, a teraz odwróćmy jeszcze kota ogonem i mówmy, że spłacał, co ma piernik do wiatraka xD

Jak było na prawdę nie dowiemy się pewnie nigdy, ale jakbym miał zgadywać, to wiśnia albo ktoś wpadł na pomysł jak wyprać hajs. Skoro miał hajs na lewo (przyznał się, bo teraz może) i chciał go zalegalizować, to zakup klubu jest idealny, jak jeszcze polecą lewe faktury, na którego towar nie ma to, będzie można zrobić to szybko.

Zaś oskarżenie jest o to, że skłamał w dokumentach, co oznacza, że chciał wyłudzić pożyczkę, a to, że sąd nie może brać pod uwagę nielegalnego dochodu, no cóż kto by się spodziewał.

Kończąc.
Panie Stanowski, oby to był pierwszy i ostatni odcinek tej serii, nic tak nie psuje wiarygodności jak tworzenie takich dzieł, wystarczyło wziąć średnio ogarniętego eksperta podatkowego i dać mu wszystkie kwity, byłoby szybciej i bliżej prawdy niż ta cała gra emocjami, o biednym i niewinnym, co go zły system gnębi, bo zarabia więcej od prokuratora czy kogoś tam.
Wiśnia jak wiśnia, na pewno oszust podatkowy, do czego się przyznał, a przyznał się, bo minęło dość czasu i nikt mu krzywdy nie zrobi. Trudno uwierzyć, że taki cwany lisek, który umiał schować tyle hajsu w spółkach, brać hajs w gotówce czy nawet wiedział, jak pojechać do skarbówki i odkręcić fakap, nagle stał się taki bezbronny i jo nie wiedzioł, kazali podpisać.
  • 2
@NaMoment: myślę, że duża część tej analizy jest spoko, tylko rozmija się z faktami:
- on nie jest oskarżony o fałszowanie dokumentów, tylko o działanie z zamiarem umyślnym doprowadzenia skoku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, to zupełnie inny zarzut i faktycznie nie ma znaczenia czy on potem tę pożyczkę spłacał czy nie, chodzi o zaistnienie faktu,
- to nie był kredyt tylko pożyczka gotówkowa, bo tak jak zakładasz to był przekręt na
@NieoznaczonaReklama: No widzisz sprawa jest tak pokręcona i mieszają, że trochę ciężko się połapać, zaś z tego co mówi jest taki obraz:

Ad1. Tak masz rację bardziej mi chodzi o takie na chłopski rozum ;)
postawiono mu art. 286 w zw. z art. 297 kk.:

Art. 286 k.k. przewiduje odpowiedzialność za doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu. Art. 297 k.k. przewiduje