Pytanie może głupie, ale czy pracodawca może na mnie wymusić, żebym na delegację (jednodniową) jechał transportem publicznym zamiast własnym samochodem? Bo taka jest narracja u nas w firmie. A przecież dużo wygodniej byłoby mi jechać autem, szczególnie, że to może godzina drogi. #praca #pracbaza
@Tytanowy_Lucjan: chodzi o to, że jest taki jakby wymóg, plus oczywiście po powrocie mam okazać stosowne bilety żeby wiedzieli ile i za co mi mają oddać
@LeslieDancer: tak bo na umowie o pracę jesteś generalnie niewolnikiem i musisz robić to co pan każe. To co, że masz wpisaną pracę biurową skoro jak nie ma tej pracy to może wyznaczyć ci co innego.
@Tytanowy_Lucjan: a jeżeli machnę ręką na ten zwrot pieniędzy za przejazd (szczególnie, że to raptem kilka dyszek), to mogę jechać swoim samochodem? Czy mogę mieć z tego tytułu jakieś problemy?
@LeslieDancer narracja w większości firm to jazda jak najtańszym kosztem. Kiedy jedziesz swoim autem to delegacje rozliczasz na podstawie kilometrowki (jakoś 1,10 za km, nie pamietam dokładnie ile). Generalnie jeśli stwierdzisz, ze masz gdzieś rozliczenie i chcesz jechać swoim autem to nie widzę dlaczego mieliby robić Ci problemy za to, ale wiadomo - Januszex Januszexowi nie równy ;)
#praca #pracbaza
Tak samo przecież nie rozporządzasz swoim urlopem, bo to pracodawca ci mówi kiedy możesz go wykorzystać. Nawet jak ci ten termin nie pasuje ¯\(ツ)/¯