Wpis z mikrobloga

@observatore_86: u mnie na studniówce WSZYSCY poza jedną osobą (chłopak miał dziewczynę z równoległej klasy) byli sami - bo w maturalnej klasie nikt nie był w żadnym związku, niezależnie od płci. A była to najbardziej normicka klasa, jaką można sobie wyobrazić. Pierwsze związki tworzyły się na studiach.

A dzisiaj jak ktoś nie jest w związku w szkole średniej, to jest ewenementem i życiową porażką. Co tu się w ogóle odj*bało
  • Odpowiedz