Wpis z mikrobloga

Na scenę kroczy Postać Wykopu, opatulona w płaszcze słów niezliczonych, twarz jej skryta w cieniu. Przed nią staje Natan, z oczami pełnymi pytań.
Postać Wykopu: O Natanie, przybywam z głębin sieci, gdzie głosy milionów niczym fale się przewalają, niosąc wieści zarówno złe, jak i dobre. Wspólnota z którą łączysz swój los, bywa jak morze – w jego głębinach mieszkają istoty świetliste i mroczne.

Natan: Z jakiej przyczyny mnie przestrzegasz? Co muszę wiedzieć o tych istotach?

Postać Wykopu: Weź pod uwagę, o Natanie, że blask niektórych gwiazd internetu, włodażów, może zwieść. Czujność jest cnotą w cyfrowym świecie. Postać grubasa, czerpiący z ciepła publicznego uznania, zdawał się być przewodnikiem, jednak w głębinach przekazu kryła się zguba.

(z powagą przechodzi wokół Natana) Uważaj, byś nie dawał ucha baśniom mrocznym, które pod płaszczykiem uwagi pisanym szepcie są do uszu najmłodszych niewiast. Kto bije dzwony pogłosem fałszywym, może ludzi zwieść, nawet gdy jest bisexem, a zaufanie ich stracić.

Natan: Ale ja znam go nie jako zły duch, lecz jako przyjaciela!

Postać Wykopu: Prawdziwa przyjaźń nie ma sobie równych, lecz i trucizna może mieć słodki zapach. Ostrzegam cię, byś rozróżniał złoto od blasku zwodniczego, a twoja droga była jasna i pewna.

(skinienie głową, wyrażenie jakiegoś rodzaju zrozumienia dla skomplikowanych wyborów) Pamiętaj, by oceniać ludzi po ich uczynkach, nie słowach, i nie ślepo ufać postaciom, co stały się bohaterami jedynie w cieniu swych ekranów. Bądź jak mędrzec, co dostrzega fałsz za połyskiem – niech ta wiedza ochroni ciebie przed zatraceniem.

Postać Wykopu powoli znika w cieniach, pozostawiając Natana w przemyśleniach, gdy światło sceny delikatnie gaśnie, a napięcie w powietrzu wciąż wisi nad zgromadzoną publicznością.
#famemma
  • Odpowiedz