#policja #dolek #polska #panstwo #przegryw Nie dziwię się, że małolaty wołają JP100% Ja trafiłem na dołek bo kupiłem telefon na portalu aukcyjnym, kradziony (nie wiedziałem o tym). 1. -Musimy pana zatrzymać, idzie pan do "czołgu" 2. Przejmuje cieć od "czołgu", zabierają mi buty, spodnie, wszystko oczywiście oznaczają i do depozytu 3. Cieć czołgowy "policjant", ma górę od munduru, krótkie spodnie i ... klapki kubota, a cieciówka wygląda jak melina 4. Za mną stoi 2 funkcjonariuszy, trzymają ręce na broni, cieć każe mi się rozbierać przy nich, ściągać gacie, po czym kucnąć, w między czasie zagląda mi z bliska do dupy oO. Mogę się ubrać, ale nie mogę wziąć spodni i butów. 5. Dostaję od ciecia śmierdzący moczem koc, drugi policjant odprowadza mnie do celi i na odchodne mnie kopnął do niej. Przy okazji darł mordę i klnął. 6. W celi ostre światło, drewniany kloc "do spania" i otwarte okno na wysokości 3 metrów i -10 w listopadzie 7. Co jakiś czas wołam by zamknęli to, zero reakcji, w końcu przychodzi i mi #!$%@?ł 8. Do toalety nie można, zero reakcji na dzwonek i stukanie 9. Nad ranem zaczęły szczekać psy (mają tam budy dla nich), przyszedł cieć i mi p%$##!?nął bo "obudziłeś psy", ciekawe...spałem wtedy. 10. O 8 rano wypuszczenie do kibla i na powrót do celi. 11. Zero informacji przez następne 24h, wypuszczenie do kibla dopiero o 8 rano następnego dnia, okno otwarte 12. Przeziębiony, spizgany, śmierdzący jak cap od koca. O 10 przychodzi jakiś gość i daje bułkę z konserwą, zero wody (z kibla nie pozwalali bo kran zepsuty). 13. O 13:00 przesłuchanie i dowiaduje się, że złodziej już siedzi od 24h, ale komendatowi nie można przerywać urlopu i zwolnienie podpisał prokurator. Przy okazji przy przesłuchaniu przez kryminalnego spadło coś z biurka, zaczął drzeć mordę do mnie, że mu to potrącą z pensji bo to unijne i że mnie #!$%@?. 14. Wracam na cieciówkę po rzeczy, ubrany wychodzę i do ciecia "a przepraszam to gdzie", na co odpowiedź "#!$%@?" ... i my na ten gówno j#!@ny twór, zwany Państwem Polskim płacimy podatki.. Od tamtej pory nienawidzę tego systemu, państwa, rządu, struktur. Wiecie co? Gdyby Niemcy napadli teraz na Polskę, pokazałbym kierunek na Warszawę.
@aversxx do niczego nie namawiam, ale może spróbuj do sprawy podejść indywidualnie a nie winić system ? to są konkretni ludzie którym się należy konkretna kara...
Nie dziwię się, że małolaty wołają JP100%
Ja trafiłem na dołek bo kupiłem telefon na portalu aukcyjnym, kradziony (nie wiedziałem o tym).
1. -Musimy pana zatrzymać, idzie pan do "czołgu"
2. Przejmuje cieć od "czołgu", zabierają mi buty, spodnie, wszystko oczywiście oznaczają i do depozytu
3. Cieć czołgowy "policjant", ma górę od munduru, krótkie spodnie i ... klapki kubota, a cieciówka wygląda jak melina
4. Za mną stoi 2 funkcjonariuszy, trzymają ręce na broni, cieć każe mi się rozbierać przy nich, ściągać gacie, po czym kucnąć, w między czasie zagląda mi z bliska do dupy oO. Mogę się ubrać, ale nie mogę wziąć spodni i butów.
5. Dostaję od ciecia śmierdzący moczem koc, drugi policjant odprowadza mnie do celi i na odchodne mnie kopnął do niej. Przy okazji darł mordę i klnął.
6. W celi ostre światło, drewniany kloc "do spania" i otwarte okno na wysokości 3 metrów i -10 w listopadzie
7. Co jakiś czas wołam by zamknęli to, zero reakcji, w końcu przychodzi i mi #!$%@?ł
8. Do toalety nie można, zero reakcji na dzwonek i stukanie
9. Nad ranem zaczęły szczekać psy (mają tam budy dla nich), przyszedł cieć i mi p%$##!?nął bo "obudziłeś psy", ciekawe...spałem wtedy.
10. O 8 rano wypuszczenie do kibla i na powrót do celi.
11. Zero informacji przez następne 24h, wypuszczenie do kibla dopiero o 8 rano następnego dnia, okno otwarte
12. Przeziębiony, spizgany, śmierdzący jak cap od koca. O 10 przychodzi jakiś gość i daje bułkę z konserwą, zero wody (z kibla nie pozwalali bo kran zepsuty).
13. O 13:00 przesłuchanie i dowiaduje się, że złodziej już siedzi od 24h, ale komendatowi nie można przerywać urlopu i zwolnienie podpisał prokurator. Przy okazji przy przesłuchaniu przez kryminalnego spadło coś z biurka, zaczął drzeć mordę do mnie, że mu to potrącą z pensji bo to unijne i że mnie #!$%@?.
14. Wracam na cieciówkę po rzeczy, ubrany wychodzę i do ciecia "a przepraszam to gdzie", na co odpowiedź "#!$%@?"
... i my na ten gówno j#!@ny twór, zwany Państwem Polskim płacimy podatki..
Od tamtej pory nienawidzę tego systemu, państwa, rządu, struktur. Wiecie co? Gdyby Niemcy napadli teraz na Polskę, pokazałbym kierunek na Warszawę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora