Wpis z mikrobloga

@felixos: wszystko zależy od oddziału. Każdy ordynator wprowadza własny regulamin. A psychiatria w polsce nigdy nie była zreformowana (na zachodzie już to zrobili w latach 80 ubiegłego wieku). Psychiatryki w polsce to coś na wzór wytrzeźwiałek, gdy komuś odbija psychicznie. Nie licz tam na pomoc, bo psychiatryki niejako nie są od pomagania.
  • Odpowiedz
@felixos: ale na jaką pomoc liczysz? W psychiatryku normą jest, że np. trafiasz tam dzisiaj, a rozmowę 20 minutową z psychologiem masz po 2 tygodniach. Lekarzy widzisz głównie tylko na obchodzie, a potem się chowają po gabinetach. Dosłownie psychiatryki przypominają linie produkcyjną i jak psychiatra ci poświęci z 30 minut rozmowy przez 2 tygodnie pobytu, to już możesz się uważać za kogoś komu poświęcono czas. Jak chcesz pomocy to idź do
  • Odpowiedz
  • 0
Jak chcesz tam poleżeć i palić szlugi nałogowo przez 2 tygodnie to śmiało i to max czego możesz oczekiwać po polskim psychiatryku.


@Pawelkolega: Czyli takie wakacje na NFZ ? Są tam jakieś obowiązki albo coś czy pozostawiony sam sobie i robisz co chcesz ?
  • Odpowiedz
@felixos: w psychiatryku poza braniem tabletek od konowała, który spojrzał na ciebie 10 minut i już wydał sąd nad tobą, to nie ma tam innych obowiązków, tam jedynym zajęciem jest palenie papierosów i uważanie, aby ciebie ktoś nie okradł, bo w każdym psychiatryku narzekają na kradzieże. Niektórzy to traktują jak wakacje na NFZ, ale inni wychodzą z psychiatryka z traumą.
I nie wiem czy normalny człowiek tam odpocznie, bo sale są
  • Odpowiedz
  • 1
@Pawelkolega: Miałeś rację, byłem, widziałem. Jedyną terapią tam są ludzie, którzy mają problemy podobne do Twoich albo i większe i oni Ci więcej pomogą niż kadra.
  • Odpowiedz