Wpis z mikrobloga

#miud ale tak bardzo ludzki ;__; #tfwnogf

-całe życie powtarzaj dziecku, że interesowanie się dziewczynami to zło

-że czym później zaczniesz to robić tym lepiej

-ci co latali za dziewczynami zawsze źle kończyli

-ubieraj syna w szmaty z lumpeksu do dorosłości, tak że wszyscy się z niego śmieją i dokuczają, nie pozwalaj założyć nic innego

-nie wysyłaj go nigdy na wakacje mimo, że masz pieniądze

-zabraniaj zapraszać koleżanek do domu, nawet jak masz z nimi robić jakiś projekt bo

-dziewczyny to plotkary i nas oplotkują, chłopaki to co innego

-kup mu komputer na 17 levelu, internet był na 18, ten cały fenomen gg mnie ominął

-jak zobaczy gdzieś z jakąś dziewczyną to od razu #!$%@? głupot

-z całego serca namawiaj na pójście na politechnikę - na moim kierunku dziewczyny to 2%

advice moja matka

-suny hmmm, masz 21 lat, czemu nie masz dziewczyny

-czy ty aby nie jesteś gejem?

-mama, ja nawet nie wiem gdzie poznać jakąś dziewczynę

-jak to nie wiesz? normalnie! jest tyle dziewczyn, chodzi po ulicy. jak się chce to można

-mame ja nawet nie umiem z nimi rozmawiać

-jak to nie umiesz? nie wygłupiaj się, co to za sztuka

-.....

-na pewno nie jesteś gejem?
  • 19
@UltimateCraving: ale to do faceta należy inicjatywa, więc kobiety mają łatwiej jakby nie patrzeć

@pivo14: mnie po prostu rodzice zaczęli mieszać w swoje gierki, które nieraz ryły mi beret. Tak samo jak ich marudzenie, że związki to gunwo i lepiej żyć samemu dla siebie (z tego powodu nie pytają się mnie o dziewczyny). Przez pewien czas się przejmowałem, lecz teraz najzwyczajniej olewam ich humorki. Chociaż nie powiem, mam przez to
@pivo14: Własnie dlatego ciężko jest wychować dziecko z jednej strony jak powiesz ze gwałcą, bija i niebezpieczny świat to może bać się wyjść ale jak przegniesz w druga stronę to będzie naiwny i zaraz gdzieś serio mogą go skorci przez glupote itp.
@przemyslany_nick: nie wiem w jaki sposób dokonałeś takiej nadinterpretacji przytoczonego przeze mnie cytatu, że aż wysnułeś wniosek, że w dzieciństwie byłam taka indywidualna, niezależna i mama nie miała wpływu na mój rozwój, ale wyjaśnię Ci, że chodzi (w tym cytacie) przede wszystkim o to, aby nie obwiniać innych o swoje życiowe niepowodzenia, ponieważ ostatecznie to my sami dokonujemy wyborów. po prostu w jakiś sposób należy wiedzieć kiedy i w jakich sprawach
@karro: ale jeśli Twoja psychika zostanie ukształtowana w odpowiedni sposób to skąd wiesz czy dokonujesz dobrego wyboru, skoro rodzice odradzali i nadal żyją itd. Dopiero przy zderzeniu z brutalną rzeczywistością dochodzisz do wniosku, że trzeba było coś zrobić inaczej. Tymczasem jeśli trzymasz młodego człowieka pod kloszem to wcale nie jest takie dziwne, że nie potrafi komunikować się czy odnaleźć w danej sytuacji. Co z tego, że ma wybór, jak nie zna
@przemyslany_nick: po części tak, ale przecież nikt nie opiera swojego światopoglądu w całości jedynie na tym, co mu powiedzą rodzice, bo do tego dochodzi mimowolne obserwowanie świata zewnętrznego i własny zdrowy rozsądek, a zderzenia z brutalną rzeczywistością niejednokrotnie potrafią wyjść na dobre. dlatego nie uważam za zbyt słuszne obwinianie kogoś innego swoim własnym przegrywem