Wpis z mikrobloga

Kiedyś miałem takiego przyjaciela, @Staraagrafka.

Był ugułem typem buntownika i na bakier mu było ze szkołą czy życiem w społeczeństwie. Przychodził zawsze ze zużytą już torbą na ramię, z której wyciągał Crazy Wolfa i tanie, ale mocne piwo. Toczyliśmy wiele dyskusji na temat polityki, muzyki, dzieł literackich. Czasem mu mówiłem: Filip, poszedłbyś do jakiejkolwiek pracy. Filip do pracy szedł, ale na krótko, a kiedy pracował jako listonosz przyjeżdżał do mnie pod dom i kręcił papierosy, pił piwo i debatowaliśmy na krawężniku. Nic nie mogło okiełznać jego buntowniczego, choć czasami zdradliwego charakteru. A teraz jest odwrotnie. Ja przejąłem wartę i rzuciłem wszystko co mam, by ta idea buntu nie zgasła. Filip znalazł dziewczynę z dzieckiem i się ustatkował. Życzę mu jak najlepiej.

#przegryw
  • 3