Wpis z mikrobloga

  • 1
@kamil-wasniewski: zgadzam sie, ze celu oficjalnie nie powinni zmieniac na tym etapie
ale mozna akceptowac 3% inflacji i z nia na sile nie wlaczyc zeby zdusic to jeszcze nizej
mozna mowic, o celu 2%, ale jednoczesnie do niego nie dazyc, sciac stopy
i za jakis czas jak stanie sie juz bardziej jasne, ze wysoka inflacja nie grozi, a 3% jest calkiem ok, to wtedy mozna rozpoczac debate o zmianie celu inflacyjnego
  • 0
najlepiej żeby było 0% wyższa inflacja coraz bardziej ingeruję w procesy gospodarki


@ubranyGRUBAS: nie moze byc 0%, bo to za blisko deflacji
cel 2% jest wybrany arbitralnie jako wystarczajaco niski zeby nie wplywal na zachowania konsumeta, ale na tyle wysoki byc nie grozila deflacja

ja argumentuje ze 3% jest lepsze, bo historia pokazala, ze 2% jest za nisko i ze inflacja spada nizej przy takim celo zahaczajac o 0% i grozac
dowiedzionych i przetestowanych w realu


@151346136: Dowiedzione i przetestowane w realu jest tylko to, że komunizm nie działa, a z resztą to już różnie. No i w sumie popyt i podaż działają.
  • 0
@DJ007: jeszcze mnostwo innych rzeczy rowniez dziala zgodnie z teroriami
mozna sie zzynac ze ekonomia nie jest precyzyjna, ale jednak jakos to sie kreci na tych teoriach
@151346136: Bardziej bym się skupiał na oczekiwaniach przyszłej inflacji, które mogłyby sugerować obniżkę stóp, niż samym odczycie na poziomie 3%.
Jeżeli oczekiwania zaczną schodzić poniżej 2% celu, wtedy można zacząć cykl obniżek.
@151346136: 3% w krótkim lub średnim terminie nie jest złe, ale w długim taki cel inflacyjny byłby szkodliwy dla gospodarki. Startując z 2% jako bank centralny masz więcej czasu na analizę i podjęcie działań które i tak działają z opóźnieniem. Startując z 3% przy analogicznym wzroście masz 4% inflacji i to już wywołuje presję na wydawanie pieniędzy i wzrost płac, jest to już odczuwalna inflacja która sama się napędza dalej. Kreacją