Wpis z mikrobloga

@4x80: Ostatnio rozważałem jakieś zakupy i się dowiedziałem, że obręcze pod hookless mają limit ciśnienia na 5 bar, co w warunkach szosowych to raczej dolna granica ciśnień.

Tutaj raczej bym obstawiał jakieś wcześniejsze uszkodzenie.
@ujdzie: Nie, nie uszkodzenie.

Możliwości:

- źle przebita taśma i źle osadzony zawór
- pompowane pompką nie strzał kompresorem
- brak specjalnej nakrętki PRESSURE RELIEF VALVE STEM NUT aczkolwiek pewnie ją też by zakleiło.

Skutek, mleko poszło do środka koła, tam wszystko uszczelniło. Potem wszystko przeschło i zawór zaczął puszczać do środka obręczy. Koleś zauważył flaka to zaczął pompować aż obręcz co oczywiste wybuchła.

Rozwiązanie, kontrolować czyli rozbierać koło co na
@ujdzie: Jak na przykład źle nawiniesz taśmę to powietrze pójdzie w obręcz i jak nie będzie tej nakrętki to ją może rozsadzić. Ale to co, oni nie wiercą tych dziurek?
@ujdzie: W zasadzie to można przyjąć, że nyple uszczelnią obręcz, zawór jak ciasny też więc wiele nie brakuje by to się pizgło.
kontrolować czyli rozbierać koło co na przykład trzy miesiące, wyczyścić, od nowa zalać, posprawdzać te odpowietrzające dziurki lub dętka.


@4x80: jak dla mnie za dużo z tym zabawy. Dętka tańsze, prostsze w używaniu, serwisie rozwiązanie - ma więcej zalet niż wad. Koła nie wybuchają, co najwyżej opona/dętka.