Wpis z mikrobloga

Nikt nie mówi w temacie in vitro o dzieciach które się z tego urodzą. Bo co w momencie kiedy dzieciak jako dorosły będzie wyznawał zasady moralne które sprzeciwiają się robieniu innych ludzi w laboratoriach?
  • 10
@RaszuVanTraszu: tsaaa, możesz, ale fakt pozostaje faktem. W obu przypadkach pomoże po prostu terapia i przepracowanie tematu. A nie zabieranie prawa do szczęścia tysiącom rodzin, które mają dupie zabobony, jak na cywilizację XXI przystało.
@Sangreal: zdefiniuj mi cywilizacje XXI wieku. Bo osobiście uważam że bezdzietni mogą być protezami dla samotnych dzieci w bidulach, a tą kasę lepiej wydać na protezy bioniczne dla ludzi bez kończyn żeby mogli swobodnie funkcjonować w społeczeństwie.
@RaszuVanTraszu: to taka cywilizacja, która bazuje na faktach naukowych, osiągnięciach naukowych i wynikach badań... naukowych. A nie na zabobonach. Nikt nikomu nie zabrania tych zabobonów praktykować, ale te zabobony nie powinny mieć wpływu na życie ogółu społeczeństwa.

Ty sobie nie zdajesz sprawy, jak trudna jest adopcja noworodka, a to nadal nie jest TWOJE dziecko i dla wielu ludzi jest to FAKT nie do przełknięcia. Invitro jest szybsze i zapewnia naturalne poczęcie
@Sangreal: nauka mówi że natura sama weryfikuje które jednostki powinny się rozmnażać. Nauka = darwinizm wiec idąc tym tokiem rozumowania to nie powinnismy sztucznie zapładniać ludzi. Natomiast z ekonomicznego punktu widzenia lepiej zainwestować tą kasę w płodne jednostki niż bezpłodne. Natomiast jeżeli adopcja jest faktem nie do przełknięcia to niech idzie na terapie i przepracuje bo takie dziecko tak samo potrzebuje rodzica i miłości.