Wpis z mikrobloga

Kto mi wyjaśni po co ten zabieg powtórzeń słowa w filmach Koterskiego? Kojarzę to dość mocno z "dnia świra" albo z "nic śmiesznego". W "baby są jakieś inne" to już chyba do przesady nadużywane było. W sumie nie wiem czy jeszcze gdzieś indziej ale mam wrażenie że możliwe, że w innych polskich filmach. Nie bardzo wiem co to miało na celu, #ktoscos #pytanie #film #kino? To miałby być taki znak rozpoznawalny reżysera?
  • 1
@Oo-oO: Poprawność językowa jest powracającym natręctwem Adasia/Michała Miałczynskiego bezpośrednio wynikająca z osobowości Koterskiego, który swoje cechy charakteru i odczucia przenosi do postaci wykreowanej na ekranie. Nie jest to zabieg czysto artystyczny.