Wpis z mikrobloga

Odyseya ep.I

Bodz mno
Anonestes lvl 17
Mieszkaj sobie w Atenach w roku Zeusowym 431. Miej farta i przyjdź na świat w bardziej zamożnej rodzinie niż inni. Co to oznacza?
Lepszy start, lepszy dom, lepsza dzielnica. Miej dom w pobliżu Partenonu. Wielkie i monumentalne gówno. Perykles imbecyl mógł pieniądze
lepiej zainwestować. Jebnąć nową flotę, nową armię szczególnie że w wojnie z golasami ze Sparty dostajecie po dupie, albo jakis programik socjalny, jak to nazywa twój nauczyciel Trazymach, np. 500 drachm dla rodziny (bogatej) za dziecko. Przydałaby ci sie nowa tabliczka bo ostatnią rozwaliłeś na łbie Menelesa (z polis obok) za to że powiedział że w Koryncie jedzo gowno. Jako iż uwielbiasz Korynt i kiedyś #!$%@? z tych zasranych Aten właśnie tam, to uprzejmie wytłumaczyłes koledze że gowno to najwyżej jedzą w jego zapyziałej Eretrii i popijają szczynami z Chalkidy, malaka #!$%@? trzeba było nie rodzić sie w dziurze, która myślała że jest tak potężna
że #!$%@? pokona persów, Persów #!$%@?. Spoiler - nie pokonała, spalili ją do ziemi XD.png. Niby masz miec lekcje u Trazymiego ale ci sie chce tak jak Homerowi napisać Iliade 2 więc rzucasz to wszystko w malake i idziesz na Partenon pogadać se z Ateną w pomniku zaklętą. Jako iż jesteś w Helladzie to nikt nie będzie zdziwiony jak powiesz do Ateny że mogła podbijać do Parysa kiedy ten był wolny a nie kłócić się z Herą i Afrodytą po fakcie dokonanym jeszcze jedząc jabłko od Eris. Droga do świątyń jest kurde długa bo Peryklesowi zachciało sie zbudować Akropol na #!$%@? wzgórzu w centrum polis, no #!$%@? #!$%@?.jpeg Docierasz gdy w twojej klepsydrze na nadgastku piasek przesypał sie w połowie. Musisz popracować nad kondychą. Wbijasz na dziedziniec, przed tobą Atena, za Ateną
świątynia Partenon gdzieś w tle Nike (niezła dupa) robi poze jakby obciagała Zeusowi - co cie nie dziwi a za tobą Propyleje czyli taka brama lvl hard. Już podchodzisz do pomnika sie przywitać gdy nagle spostrzegasz znajomą twarz. To Sokrates - miły, uprzejmy, kulturalny, zarozumiały, spasiony, zarośnięty tłuścioch. Wokół niego ustawiło się kilku młodziaków w tym jego pupil Platon który pewnie robi mu lache przed i po każdym wystąpieniu, i już zaczyna te swoje wywody, te #!$%@? swoje pytania z porównaniami malaka homeryckimi jprdl.exe.
Kiedyś dostałeś jego pytanie na teście od Trazymiego, i co, i #!$%@? #!$%@?łeś bo nie mogłeś zrozumiec co autor miał na mysli. O nie suko, pora na zemste. Podchodzisz do tłumu, przeciskasz się, czekasz aż Sokrates grubas skończy swoje długie pytanie żeby obwieścić zgromadzonym żeby nie sluchali się tego tłustego zgreda bo on mieszka w podwieszanej beczce przed domem
Platona i nie chodzi do łaźni przez co śmierdzi szczynami i gównem. Wiesz że to prawda bo czytałeś Chmury wielkiego pisarza Arystofanesa
a on pisze prawde całą prawde i tylko prawde. W głowie widzisz już jak ludzie odchodzą od Sokratesa zażenowani a ty dostajesz swoją redempcję. Takiego wała jak Attyka cała. Jak Sokrates zaczyna cie dissować, że co on nie robił z Planotem z twoją mater że Zeusowi w najbardziej mokrych snach sie nie śniło, że co twój pater robił z Fidiaszem z drugiego końca miasta, że Apollowi sie nie śniło.
I co? I gówno z twojej zemsty. Pyk, szybki ostracyzm, 100 do 1 za #!$%@? cie z Aten - twoja mater zagłosowała przeciw żeby nie było - dostajesz 50 drachm i jeden tobołek, #!$%@? z Aten dowidzenia nara.

#pasta #assassinscreed #grecja #starozytnosc #heheszki #autorskie