Wpis z mikrobloga

@bEIIa w sumie to ja mam bardzo często przy sobie nóż. Przydaje się do rzeczy różnych, przeróżnych. W dodatku zawsze to jakaś ochrona w razie co
Ktoś z was nosi przy sobie prawie zawsze nóż? Po co?


@bEIIa: Jak mieszkałem w Polsce to zawsze miałem przy sobie (przy czym pracowałem w większości biurowo "w garniturze" - ale i częściowo technicznie - IT włącznie z serwisem hardware elektroniki z kilometrami kabli). Używałem od usuwania izolacji i odkręcenia śrubek (opcja wkrętaka), przez krojenie czegokolwiek (jak owe jabłka - ale i inne dużo twardsze materiały) do rozcinania kopert i używając
@bEIIa: multitool w plecaku noszę, bywa użyteczny

Nóż do obrony to idiotyzm, bo jak się nie umiesz posługiwać to Ci go napastnik wyrwie. Jak się nie czujesz bezpiecznie to kup sobie gaz pieprzowy dwie puszki. Jedna przy dupie (ale w kieszeni pod ręką, a nie w torebce) a drugą weź gdzieś w pole i wypsikaj żebyś umiała obsłużyć
@bialy100k: Jeśli jest narzędziem pracy, to nie mam zastrzeżeń, ale dla niektórych nóż jest jak broń, więc powinno się mieć na to pozwolenie. Bo jednak jakbym miała wybierać to wolę kule niż podcięte gardło.
@bEIIa: nóż jest "narzędziem" jak się jest brodatym sojarzem w koszuli w kratę który się czuje "survivalowcem", ewentualnie jak się jest hultajem bujającym się na meczykach, do takich to chociaż można czuć jakiś respekt
nikt normalny nie nosi noża przy sobie
@bEIIa dwa Victorinoxy: jeden to brelok przy kluczach, a jeden zwykły scyzoryk. Przydają się nader często. A jak idę do lasu, na grilla, albo urządzamy z przyjaciółmi jakiś biwak to dodatkowo jakiś większy z szybko rozkładanym ostrzem, bo tam używa się go prawie cały czas.
@bEIIa: To nie "narzędzia" zabijają a "ludzie". W Irlandii gdzie mieszkam gówniarz zabił (niemal na raz!) dwóch dorosłych Polaków wracających z pracy ŚRUBOKRĘTEM. Mógł to zrobić i czymś innym.

https://www.irishtimes.com/news/killer-of-polish-men-gets-two-life-sentences-1.662401
Acha, za zbrodnię dostał DWA LATA, https://www.independent.ie/irish-news/trial-over-screwdriver-deaths-of-polish-men-nears-end/26654728.html

Drugi niemal śmiertelny wypadek z Polakiem jako poszkodowanym miał miejsce miejscowości "Spanish Point". Chłopak został zaatakowany z tyłu KAMIENIEM gdy wypłacał pieniądze. A potem o ile pamiętam odciągnięty w uliczkę obok. Tylko cud sprawił,
@Kouros Taki scyzoryk, multitool czy nawet tzw. "gentlemen folder" typu Sanrenmu 710 nieraz się przydaje poza domem. Natomiast noszenie noża dla obrony to rzeczywiście jest problem, zawsze zastanawiam się kto kupuje noże typu karambit¯\(ツ)/¯

No i idąc z "zapomnianym" nożem w kieszeni na jakiekolwiek zgromadzenie czy imprezę masową należy liczyć się z potężną grzywną w liczbie 180 stawek dziennych.

Do samoobrony (takie jest moje prywatne zdanie) świetny jest gaz pieprzowy i tyle.