Wpis z mikrobloga

#kanalsportowy
[MB] Ja wam Panowie powiem tak. Powiem szczerze, od serca, nie gryząc się w język, tak jak zwykle miałem w zwyczaju. To co przez ostatnie dni dzieję się wokół Kanału sportowego, wokół mojej osoby, to lekkie przegięcie. Za stary jestem i za długo pracowałem na swoje dobre imię jako komentator, jako prezenter telewizyjny, jako publicysta czy też promotor walk bokserskich, żeby teraz czytać pod jednym czy drugim artykułem, czytać komentarze ludzi, którzy swoją opinię, swoje wyobrażenie na temat mojej osoby, opierają na ostatnim materiale Krzysia Stanowskiego.
Panowie umówmy się, że żyjemy w takich czasach, realiach, gdzie cały swój dorobek, cały szacunek u ludzi, można stracić po jednym, subiektywnym materiale. My teraz możemy sobie mówić, możemy dywagować, czy sposób w jaki doszło do odejścia Krzysztofa Stanowskiego, byl właściwy, był dobry, wyglądał w taki sposób jak powinno wyglądać w poważnym biznesie. Ja natomiast muszę powiedzieć jedno. Ja jako prosty chłopak z Dębicy, bywam porywczy, bywam nerwowy, bywam impulsywny, nie gryzę się w język i mówię zawsze to co podpowiada mi rozum, co podpowiada mi serce, zawsze mówię to co uważam za słuszne. Czy zawsze wychodzi mi to na dobre? Pewnie nie, natomiast taki już jestem i Ci, którzy znają mnie od lat wiedzą, jakim człowiekiem, jakim mężem, ojcem, jaką matką jestem. Dlatego z ręką na sercu, po raz pierwszy i ostatni oznajmiam, że temat odejścia Krzysztofa Stanowskiego z kanału sportowego, nie będzie więcej przeze mnie podejmowany. Niech każdy pójdzie w swoją drogę, niech każdy obierze swój własny cel i tego szczerze życzę Krzysiowi. Tyle ode mnie.

[MP] To było stanowisko Matieeego. A no widzicie stano wisko.. ee tak się złożyło właśnie, no. Oo DzidziAmorozo pyta na czacie. To jest dobre pytanie. Otóż DzidziAmorozo pyta czy naszym zdaniem brak powołania Arka Milika to błąd?
  • 1