Wpis z mikrobloga

Dużo się mówi o tym, że Stanowski był właściwie nikim, nie wniósł nic do KS oprócz kilku kamer, a Borek, Smoku czy Pol to były nazwiska które przyciągnęły widzów. Postanowiłem to sprawdzić za pomocą Google Trends. Jak widać:

1. Borek był zdecydowanie najbardziej popularny z całej czwórki w internecie. Ale za nim byli Pol i Stanowski, ze wskazaniem na tego drugiego. Pol przeżywał swoje wielkie chwile w internecie, a Stano miał już wyrobionę markę. To Smoku był ostatni, jego gwiazda gasła.

2. Jak widać Stanowski miał wyrobione nazwiska. Z przytupem wszedł do powszechnej świadomości w 2003 roku wydając książkę o Kowalu.

3. Wszystkich czterech KS wyniósł na zupełny inny poziom popularności.

#kanalsportowy
marcelus - Dużo się mówi o tym, że Stanowski był właściwie nikim, nie wniósł nic do K...

źródło: ks

Pobierz
  • 4
@marcelus: u mnie to było tak (do startu KS):
STANOWSKI - kojarzyłem z jakiejś afery "mercedes stanowskiego" (akurat kupowalem wtedy merola) i tyle, nie wiedzialem kim jest
BOREK - kojarzylem z komentarza, ogladalem tylko mecze reprezentacji
POL - nie kojarzyłem (kojarzylem jedynie jakieś shoty jak odpowiadal na rajdy magicala na live chyba)
SMOKOWSKI - dowiedzialem sie o jego istnieniu z piosenki quebonafide
@marcelus: Cale zalozenie jest kompletnie bledne, lacznie z badaniem przez google trends.

Jak ktos kogos zna to rzadko wyszukuje jego nazwisko w google. Chyba ze jest jakas kontrowersja z dana osoba i szukajacy chce dowiedziec sie czegos wiecej.

Jedynie na co moze wskazywac ten wykres, to zainteresowanie NOWYCH ludzi danym nazwiskiem (ktorego nie znaja), a nie popularnosc w dowolnym punkcie na osi czasu. Dodatkowo takie wyszukiwanie wykonuje sie czesto jednorazowo zeby
  • 0
@Dorodny_Wieprz: no oczywiście nie jest to idealne narzędzie, i premiuje głównie twórców internetowych, bo ich się wyszukuje przez google. Np. kanał Pola. Zgadzam się z tobą, jednak coś tam pokazuje.
@Dorodny_Wieprz:

Skoro znasz Borka, to czy wyszukujesz w google fraze "Mateusz Borek"?

Tak, ja tak często robię. I często też patrzę w google trends żeby zobaczyć popularność danej osoby/zjawiska, i myślę, że wiele osób tak robi. Bardziej bym się przyczepił, że jest to jednak wskaźnik popularności internetowej. Wydaję mi się, że biorąc pod uwagę jakieś starsze osoby, te które nie korzystają z internetu, to Stanowski bylby wtedy zdecydowanie na ostatnim miejscu.