Wpis z mikrobloga

Hej,
Zdarzyła mi się rok temu przykra kontuzja. Pierwszy sezon na snowboardzie, szło super ja duże doświadczenie z deskorolki + pół życia grałem w siatkówkę na wysokim, klubowym poziomie wiec ciało dość elastyczne ale tez przyzwyczajone do kontuzji. Upadłem przy zerowej prędkości w jakiś totalnie losowy sposób i wybiłem łokieć w pakiecie z małym złamaniem (oj bolało fest XD). Zbliża się sezon zimowy i serce chciałoby wrócić na stok ale głowa ma mega blokadę, że ręka się rozleci ponownie. Mieliście może doświadczenie jakieś z taką kontuzją? Jakieś nawroty a może wręcz przeciwnie wszystko git?

#kontuzja #kontuzje #snowboard #zlamanie
  • 5
@incvrnation naucz się upadać jak szmata rozkładając siłę upadku na całe ciało, tzn na plecy lub brzuch. Nie na dupe, nie na ręce, nie na kolana tylko przy upadku prostujesz tułów jak deska i walisz szlifa całym ciałem. Musisz spróbować
@Opponent: No właśnie tu jest problem bo umiem wzorowo upadać. 999/1000 upadków robię idealnie, bezbolesnie i bezstratnie. Ten jeden upadek to było całkowite odstępstwo od reguły i do dziś się czasem zastanawiam jak to się stało bo nie jestem w stanie poskładać tego logicznie w całość. Po prostu stałem w miejscu, rozmawiałem z dziewczyna a sekundę później miałem wybity łokieć xD więc blokada jest dziwna i bardzo specyficzna