Chciałbym móc się jeszcze chociaż raz poczuć jak w podstawówce, kiedy jeszcze nie wiedziałem że inni będą się nade mną latami znęcali, kiedy wracałem sobie po szkole do domu, uruchamiałem komputer i grałem w spiraconego Gothica II NK i zajadalem Cheetosy.
Zero zmartwień, zero zastanawiania się nad samym sobą, nic tylko rozrywka która wryła mi się w głowę latami nie dlatego, że była jakoś super dobra (była dobra, ale jest dużo lepszych gier), tylko dlatego że zostawiła za sobą jedne z niewielu pozytywnych wspomnień z mojego życia.
@paulhilbert68: też pamiętam, przenosiłem się do ZS, więc tam ludzie po podstawówce częściowo się znaki w gimnazjum. Entuzjazm przeminął dosłownie pierwszego dnia. Już wtedy czułem, że będzie źle i stopniowo się pogarszało do końca.
@EntuzjastaOCD: Niestety, takie już nasze życie. Nie mam innych marzeń niż możliwie szybko koniec tej męczarni, ale nie mam na to na tyle mocnej głowy.
Chciałbym móc się jeszcze chociaż raz poczuć jak w podstawówce, kiedy jeszcze nie wiedziałem że inni będą się nade mną latami znęcali, kiedy wracałem sobie po szkole do domu, uruchamiałem komputer i grałem w spiraconego Gothica II NK i zajadalem Cheetosy.
Zero zmartwień, zero zastanawiania się nad samym sobą, nic tylko rozrywka która wryła mi się w głowę latami nie dlatego, że była jakoś super dobra (była dobra, ale jest dużo lepszych gier), tylko dlatego że zostawiła za sobą jedne z niewielu pozytywnych wspomnień z mojego życia.
Ehh
echh gdybym wtedy wiedział jakim piętnem te trzy lata się na mojej psychice odbiją