[dupa-mocz]

**SKIBIDI KIDOSY TO CZYSTY CRINGE**

Powiedzcie mi jasno. Kto nie lubi w tych czasach skibidi toilet? Ten serial jest cudowny. Przedstawia on technologię, które być może zostaną w przyszłości osiągnięte przez samego Elona Muska czy też NASA. Lubię też dynamikę w tym produkcie. Ale i tak wolę mirakulum czy pingwiny z madagaskaru.
Ale moja szkoła to rozbraja kible na stówę. Jakby pożyczyć megafon i ryknąć przez niego na całą ulicę, że nienawidzisz podatków. Szkoła ma coś unikalnego: charakter. Polskie łazienki są bardzo zaniedbane. Aż się zastanawiam, czy skibidi toilet pasuje bardziej do ohio czy do polskich szkół. Na przerwach czerwienienie mocno.
Na przerwach musimy opuszczać salę, więc często natrafiam na mego wroga. Jak wiecie skibidi toilet opanowało cały świat, a dzieci czy też 5-latki wariują na ten temat. W mej szkole jest taki dzieciak, co jest żenujący. Jak mnie widzi, to w większości przypadków śpiewał mi skibidi skibidi dop dop dop yes yes. NO DEPRESJI MOŻNA OD NIEGO DOSTAĆ, A SZAŁU TO TYM BARDZIEJ! Jak się na niego wkurzyłem to uciekł i ciągnął tortury, widział we mnie idealnego nerwowca do nękania. Krzyczałem na niego, chciałem go bić. Czasami mam psychologa w szkole. Raz jak do niej idę, do pani psycholog, to powiedziałem jej szczerze, co sądzę o tym małym draniu. Waliłem co jakiś czas w blat. Ona zaproponowała unikanie i ignorowanie go.
I to podziałało jakimś cudem. Pewnego dnia, na przerwie, korytarz, temperatura w skali potu OK, lepiej niż u tomasza hajto, bo on to gorący był po rozjeżdzaniu bab. Przychodzi on, śpiewa wkurzającym tonem i głosem to wysypisko o skibidi. Nie reaguję. Dziecko spróbowało drugi raz "skibidi dop dop dop yes... yeeess?" i poszedł sobie.
Później też czasami próbował mnie wnerwić, aż teraz się nie odzywa do mnie tą muzyką. Najwyraźniej się poddał.
Wygrałem te psychiczne tortury i jestem z siebie dumny. Moja psychika jest wolna. Toilety, uwielbiam was, ale co musieliście zrobić z tym światem. Wasza wina, skibidosy. Wasza.