Wpis z mikrobloga

@matkaPewnegoMirka: Jak to teraz analizuję, to myślę, że może tak po prostu działa męski mózg. Mój był zakodowany na konkretnych zadaniach: wyjechać na drogę bez zarysowania zderzaka (jest zjazd, a prześwitu mało), pojechać na BP zatankować pod korek. Z takimi celami wyjechałem. Nie miałem w planach podrywania lasek.
  • Odpowiedz