Aktywne Wpisy
Żyjemy w blisko 40 milionowym kraju, gdzie nawet nie ma polityka z jakiejkolwiek partii, który miałby poglądy po prostu "normalne".
Na szybko do głowy przyszło mi 15 punktów, które co najmniej 95 % z Nas uważa za normalne. Mimo tego, żadna partia nie ma takiego pakietu w swoim programie
1. Nielegalna imigracja NIE.
2. Kontrolowana imigracja tak, ale z wymaganiami jak nauka języka, test wiedzy podstawowej o Polsce, konieczność asymilacji i integracji oraz inne wymagania, które nie przychodzą mi teraz do głowy.
Na szybko do głowy przyszło mi 15 punktów, które co najmniej 95 % z Nas uważa za normalne. Mimo tego, żadna partia nie ma takiego pakietu w swoim programie
1. Nielegalna imigracja NIE.
2. Kontrolowana imigracja tak, ale z wymaganiami jak nauka języka, test wiedzy podstawowej o Polsce, konieczność asymilacji i integracji oraz inne wymagania, które nie przychodzą mi teraz do głowy.
Wszystko było w normie, dopóki pewnego dnia po aktualizacji backupy skoczyły mi z 4.5GB na 10GB. Główna różnica to jeden plik .pack (w jednym z hashowanych katalogów). Coś gdzieś pękło - nie potrafi już wykorzystać "delty" czy czegoś tam różnicowo, i teraz backupy (i sam rozmiar instancji) przyrastają mi w strasznym tempie (tamci cały czas wgrywają nowe wersje tych plików).
Zanim wymyślę inny sposób na wersjonowanie ich pomysłów, potrzebuję posprzątać tę konkretną instancję. Poprosiłem o wywalenie starych wersji plików. Zrobili to poprzez usunięcie plików binarnych z repo i puszczenie commit->push (czy tam merge). Obecnie tego już nie widać, ale jak rozumiemy: "z repozytorium nic nie ginie". A w tym przypadku powinno.
Próbuję znaleźć coś sensownego, ale większość przypadków dotyczy czystego GITa (np. git filter-branch), a dokumentacja GitLaba wyraźnie mówi, żeby nie używać czystych poleceń gita na repozytoriach zarządzanych przez Gitlaba, bo może się zrobić kuku.
Musi być jakiś sposób, na permanentne wywalenie plików, np. po nieodpowiedzialnym/przypadkowym wgraniu danych krytycznych. Szukam jedynie pomysłu, czy ktoś robił już takie sprzątanie (wywalanie dużych plików), albo usuwanie czegoś na stałe razem z historią wstecz.
Przypominam, że mówimy o instancji GitLaba (lokalnej) i mam tu (chyba) ograniczone pole manewru (repozytoriów nie widać bezpośrednio z commandline'a). Jakiekolwiek wskazówki mile widziane.
#gitlab #git i trochę (sorki) #programowanie
git push --force
ale ostrożnie, musisz wiedzieć co robisz- mirror do siebie
- filter repo analiza
- filter repo wg ścieżek "deleted"
Na razie lokalnie zobaczę jak się to przełoży na git-sizer itp. Potem postawię jeszcze jedną instancję i spróbuję to spushować. Póki co sam "repack/filter" na laptopie trwa już