Wpis z mikrobloga

Player

Relacja Marek-matka jest prosta - ona jest toksyczna i nie chce się nim dzielić. On nie był zazdrosny o to ze się z nim nie przywitała, tylko doskonale zna swoją matkę i wie, ze to ona grała (o czym później wspomniał) - dla niego ta sytuacja była po prostu śmieszna i nienaturalna. Jego matka to taka osoba, która chce zeby z zewnątrz wszystko git wyglądało, tu garsonka, nowa porcelana, wysprzątane, a w środku tak naprawdę zgnilizna. To nie jest normalne, ze matka dzwoni do dorosłego chłopa, zeby jej kwiatki przesadził i kręci nosem kiedy odmawia pozamiatania. Samo to, ze córka nie ma z nią kontaktu dużo o niej mówi. Współczuje gościowi i trzymam kciuki za uwolnienie się z tego gowna z pomocą terapeuty, bo to może dluuuugo trwać i nie byc przyjemne

Aptekarz jest chyba w nieznacznym stopniu upośledzony, ten człowiek nie potrafi sklecić jednego porządnego zdania. Jego telefon do Kingi to zbitek slow „No, hehe, jakby, ten, tego”

#slubodpierwszegowejrzenia
  • 5
@katienca: wkurzające było to jak matka Marka powiedziała do Kornelii "córeczko". Przecież dla niej póki co to obca dziewczyna. Powinna się modlić by taka fajna osoba nie spierdzieliła od nich po zobaczeniu tych toksycznych relacji. Szkoda Marka, "matka to zawsze matka" i chłopak się nad nią lituje, ale ona mu każdy związek zepsuje.
@katienca: zgadzam się w 100% matka Marka jest turbo toxic i chłopak już wie, że te powitanie coś z jej strony oznacza, to nie że on zazdrości, tylko wie, co zaraz go czeka. Kobieta jest pozorantką - umie zagrać tak, że w białych rękawiczkach zryje beret wszystkim dookoła. Ciekawa jestem, co musiała naodwalać skoro córka się wylogowala z tej relacji, bo więź matki z córką jednak jest bardzo silna i nie
@Alutta: BTW, moja była teściowa do mnie szybciutko zaczęła wyjeżdżać z córeczkowaniem i że ja wtedy się nie skapnęłam, że należy spierdzielać. tylko jej zwróciłam uwagę, że nope, nie jestem jej córką