Wpis z mikrobloga

Słaby troll, kolego. Seriale to nie muzyka - twój gust się tutaj nie liczy, bo powszechnie wiadomo, co stoi za dobrym serialem.


Reakcja na skrytykowanie ukochanego serialu wykopka. #

#shitwykopsays
  • 19
  • Odpowiedz
@rss: Nieco szorstko napisane, ale trochę racji w tym jest. Np. trafiają się też tacy, którzy mówią, że The Wire to kiepski serial, bo nie 'szczelają' się co 2 minuty. O True Detectives się nie wypowiem, bo nie widziałem tego serialu, ale twój wpis przypomina właśnie takie gadanie o The Wire.
  • Odpowiedz
@ufos: na razie się wstrzymaj - mamy odpowiednią ilość gotówki i nie chcę zbierać ponad to, co w danej chwili faktycznie potrzebujemy.


@JackBauer: bo nie ma czegoś takiego, jak MegaOceniacz3000 Obiektywna Skala Edyszyn - każdy sam określa co dla niego jest dobre. Prawdę mówiąc już wolę takiego smarkacza lubującego się w 'szczelaninach', niż Ą-Ę elytarnego krytyka, który jako jedyny ma rację i brzydzi się, że jego aryjski
  • Odpowiedz
Widać, że się nie znasz. ;-)) Ten serial to całość, nie można oceniać go po dwóch sezonach. Ale skoro nudny dla Ciebie, to znaczy, że to nie serial dla Ciebie po prostu i nie ma się co zmuszać. :-) Ja go łyknąłem dosłownie.


@ufos: A może to Ty się nie znasz? :>

A tak poważnie, spoko, oglądam dalej i zobaczymy. Ponoć drugi sezon najgorszy jest. Tak czy srak, świetną rolę ma Idris Elba (skądinąd genialny w Lutrze, który jest jednym z lepszych seriali jakie ostatnio
  • Odpowiedz
Nie, od The Wire odrzuca mnie po prostu to, że cały serial jest (jak na razie) oparty na tym samym schemacie z wymienianymi "tymi złymi".


@WinyI: Nie bardzo rozumiem tego argumentu. Irytuje cię to, że detektywi rozpracowywują kryminalistów? Czego się w takim razie spodziewałeś? Idąc tym tropem House of Cards też jest oparte na identycznym schemacie - Frank cały czas kombinuje, jak coś przeforsować tylko od czasu do czasu zmieniając
  • Odpowiedz
House of Cards dopiero mam zamiar oglądać, czekam aż będą wszystkie napisy. :-)


@ufos: Zacząłem The Wire w oczekiwaniu na HoC. W The Wire brak mi dobrych zdjęć, artystycznego "kunsztu" czy psychologicznego zacięcia, który ostatnio obecny jest coraz częściej w serialach. Dobre do oglądania, ale nigdy np. nie wrócę do tego tak jak wracam do Rodziny Soprano czy - dla odmiany klimatu - Six Feet Under.
  • Odpowiedz
Nie bardzo rozumiem tego argumentu. Irytuje cię to, że detektywi rozpracowywują kryminalistów? Czego się w takim razie spodziewałeś? Idąc tym tropem House of Cards też jest oparte na identycznym schemacie - Frank cały czas kombinuje, jak coś przeforsować tylko od czasu do czasu zmieniając metodykę.


@JackBauer: Ach, nie chce mi się tłumaczyć, nie będę się spinał o jakiś tam serial ;).
  • Odpowiedz
Hm. Przecież on ocieka artystycznym kunsztem, długimi ujęciami na ulice, rewelacyjnym udźwiękowieniem czy świetnie przedstawia psychologię danych grup społecznych. Jest realistyczny do bólu, nie przebiera w środkach i wali w pysk.


@ufos: No właśnie ja mam wrażenie, że tu za dużo tego wszystkiego. W sensie... chcieliby pokazać wszystko i przez to wszystko traktują po łebkach. No ale mówię, jestem dopiero pod koniec 2 sezonu, więc może zmienię zdanie.
  • Odpowiedz