Wpis z mikrobloga

Jakby któryś z polityków teraz, w czasie ciszy, coś nawywijał, np. po pijaku jeździł samochodem, to nawet nie można by było o tym informować. xD

#wybory
  • 5
  • Odpowiedz
@speed_i: Oczywiście, że można by było. Definicja ciszy wyborczej jest określona w art. 107 kodeksu wyborczego i brzmi:
W dniu głosowania oraz na 24 godziny przed tym dniem prowadzenie agitacji wyborczej, w tym zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień oraz rozpowszechnianie materiałów wyborczych jest zabronione.
  • Odpowiedz
@mr_gein: Jest powszechnie uznawane, że w ramach ciszy wyborczej nie wolno w ogóle poruszać tematu polityki tymczasem ta cisza i jej zakres są bardzo precyzyjnie wyjaśnione w kodeksie wyborczym. Definicja agitacji także (w art. 105):
Agitacją wyborczą jest publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego.
  • Odpowiedz
Jakby któryś z polityków teraz, w czasie ciszy, coś nawywijał, np. po pijaku jeździł samochodem, to nawet nie można by było o tym informować. xD

Agitacją wyborczą jest publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego.


@krzaczor93: @speed_i: Czyli bezpiecznie w czasie ciszy wyborczej jest podać suchy fakt ("poseł partii takiej-a-takiej o nazwisku Zdzichu Iksiński przejechał babcię na
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd: W zasadzie to z tym sztumem też nie ma co szaleć; o ile mi dobrze wiadomo (poprawcie jeżeli się mylę) to naruszenie ciszy jest wykroczeniem a więc górne widełki kary zamykają się na 5 tysiącach (+ oczywiście inne konsekwencje z powództwa cywilnego za pomówienie lub naruszenie dobrego imienia osoby niesłusznie i celowo oskarżonej o bieganie z #!$%@? po ulicy).

Co innego publikacja sondaży, tu już faktycznie idą w miliony.

Czyli
  • Odpowiedz