Wpis z mikrobloga

#referendum #wybory
Niech mi ktoś lopatologicznie wyjaśni - generalnie będę odmawiał wzięcia karty referendalnej, ale przecież jeśli nawet mi nie wydadzą karty i moja frekwencja nie będzie odnotowana przy referendum to moja karta będzie pusta i później przy liczeniu głosów chyba nietrudno będzie zrobić wałek i zaznaczyc 4 x nie przez kogoś z komisji. Co będzie wtedy jeśli na listach zlicza że było np. 70% osób które odmówiły pobrania karty, a się okaże że jest 40% kart wypelnionych. Można się domyślać do czego członkowie komisji będących za pisem będą zdolni. Wiemy jakie cyrki działy się w domach starości przy wyborach prezydenckich. Takie luźne przemyślenia.
  • 2
  • Odpowiedz