Wpis z mikrobloga

Z oglądaniem meczów patałachów jest jedna zasada.
To jak wracanie żony do bijącego ją męża.
Masz już dość, siniaki jeszcze się nie zagoiły, on obiecuje, że się zmieni a zamiast tego niechcący podpalił firankę szlugiem.
Ale i tak do niego wracasz, bo czasem kwiatka przynesie, lub powie ciepłe słówko.
#!$%@? masochizm
#reprezentacja #mecz
  • 3
  • Odpowiedz