Wpis z mikrobloga

Dla mnie postać Kaziuka jest porozumiewawczym mrugnięciem oka reżysera do widzów, ówczesnym easter eggiem czy pewnego rodzaju #pdk. Z tym że, w 'Konopielce' to Kaziuk zdradza żonę (dajmy na to choćby i metaforycznie), a w 'Siekierezadzie' następuje odwet żony w postaci Kaziuka-rogacza.