Wpis z mikrobloga

Wracam z klonem z przedszkola na rowerze. Jedziemy szerokim chodnikiem, obok biegnie droga rowerowa. Zbliżamy się do młodej kobiety z dzieckiem. Instruuję dziecko, żeby zwolniło i trzymało się lewej strony podczas omijania. Mijamy w bezpiecznej odległości matkę i jej dziecko i słyszę komentarz


No i coś we mnie pękło. Zatrzymałem się, popatrzyłem w oczy pełne wewnętrznego #!$%@? i sukowatą twarz i wytłumaczyłem, że dziecko do lat 10 jadące na rowerze jest pieszym i że nie może jechać po drodze rowerowej.


Odpyskowała
Wyjaśniłem jej, że jako opiekun dziecka mogę jechać chodnikiem i tak jest bezpieczniej, bo dziecko mnie słyszy i wykonuje polecenia.

Na koniec podsumowałem, że moglibyśmy uniknąć tej sytuacji, gdyby powstrzymała się od głośnego komentowania

I teraz pytanie... jestem przewrażliwiony czy rozkład jazdy z madkami jest znany?
# rower #ankieta

Czy jestem przewrażliwiony

  • Tak, trzeba było olać 31.3% (10)
  • Nie, bardzo dobrze, że wyjaśniłeś 68.8% (22)

Oddanych głosów: 32

  • 3
  • Odpowiedz
@krytyk__wartosciujacy:
Źle kliknęłam w ankiecie :<

Z podobnych historii, to kiedyś szlam z dwulatką na spacer i baba jechała chodnikiem i prawie wjechała mi na dziecko. Byłam wtedy strasznym popychadłem, więc nawet się nie #!$%@?łam, tylko zawołałam do niej, że tu obok jest ścieżka rowerowa, a ona do mnie, żebym trzymała bachora lepiej i kto to widział, żeby dziecko tak puszczać luzem (po #!$%@? chodniku!). Dopiero wtedy otrzeźwiałam i miałam ochotę
  • Odpowiedz