Wpis z mikrobloga

#przegryw
Najgorsze w moim kołchozie jest to że mam dwóch szefów, stary Janusz i jego syn. Często wydają sprzeczne polecenia, jeden każe w priorytecie robić to a drugi tamto i to niezmiernie wkrvia. Gdyby był jeden Janusz to by nie było tak źle może. Oprócz tego synek strasznie ambitny frajer, więcej go nie ma w robocie niż jest. `
  • 6
  • Odpowiedz
@ZacharJasz92: wiem coś o tym. Na szczęście już tam nie pracuję.
Szef oficjalny - Janusz i szef nie oficjalny jego ojciec - stary Janusz.
Wałki na wypłatach, mobbing, wykonywanie poleceń spoza zakresu stanowiska - na porządku dziennym.
Stary to chyba był nawet gorszy. Szowinista, takimi tekstami potrafił walić, że żałuje, że byłam w takim szoku i nic nie odpyskowałam, ani tego, że nie nagrałam, bo można było spokojnie iść do
  • Odpowiedz