Wpis z mikrobloga

@jan-chrzciciel: A jesteś pewien, ze one są tylko w domu? Pytam, bo u mnie była sytuacja, że zrobiliśmy 2 pryskania w całym domu i po paru tygodniach znowu te małe gówna się pojawiły. Potem się okazało, że miały tez prawdopodobnie siedlisko w domku letniskowym który znajduje się 50m od mojego domu i po prostu jak sobie poszliśmy tam pogrillować to z powrotem przynieśliśmy je do domu. Dopiero podwójna dezynsekcja tego domku
@jan-chrzciciel bierzesz spirytus kupujesz kryształki mentolu. Rozpuszczają mentol w alkoholu . Wlewasz do spryskiwacza. Pryszaksz cała chatę codziennie szczególnie w listwy i wokół łóżka, także pościel . Możesz dodać jeszcze inne olejki eteryczne jak goździkowy i cytrynowy i miętowy albo lawendowy.
@jan-chrzciciel: w dużym skrócie ogarnij parownicę (np. karcher sc2) żeby zabić jaja, które są najczęściej na obrzeżach łóżka. A przed zabiegiem spryskaj je środkiem na owady lub mocną chemią do czyszczenia tkanin.

WYSOKA temperatura zabija jajka oraz same pluskwy. Żeby się nie rozprzestrzeniły przez ciśnienie pary pryskasz mocną chemią to nie będą miały sił walczyć. Trzy razy powtórzyć zabieg co tydzień. Później podziękujesz.

Ozonowanie nie pomaga.
wymrazanie


@jan-chrzciciel: nie próbowałbym tego. Dużo niższa skuteczność moim zdaniem i jedynie pogorszysz problem.

Ja używałem AFANISEP 25WP o bardzo dużym stężeniu. Po zachowaniu pluskiew było widać, że je paraliżuje i zabija. Podłogę pod łóżkiem też spryskałem i przy kolejnym zabiegu sporo ich było na podłodze martwe.

Niby bezpieczny dla człowieka, ale ja raczej bym nie polecił komuś innemu ze względu iż nie wiem czy faktycznie jest bezpieczny przy dużym stężeniu.