Wpis z mikrobloga

W dzisiejszym odcinku Gapy, co oznacza w języku Indian "Tego co ch*ja dziś zarobił"
- Zaczyna od wizyty w C-Chessie i musi zrobić rozliczenie tygodnia
- Sery są, pieczywo jest, ale i tak kupi nowy "chleb"
- Cukrowa dostała grę na telefonie i je z Twarogiem śniadanie
- Ropuch nie je z nimi i musi pojechać w końcu coś zjeść (ale nie to Szeratona)
- Skrzętnie bluruje księgę Przychodów i Rozchodów (czyżby uchylał się od podatków czy zysk to takie grosze ?)
- Pojechał do bankomatu albo banku po pieniądze
- Wybrał więcej bo on nie czyta wykopu, że wybiera po 10zł
- Centrum jest puste bo w niedzielę rano wszyscy leczą kaca (Ropucha nie stać na imprezę)
- Wystalkował jakichś Polaków i ich wita
- Znalazł 4 punkty z pieczywem, którego i tak nie kupi do Syf Cziza
- W Kambodży panuje powszechna tolerancja (no chyba że masowo, systemowo i namiętnie mordują swoich albo trzeba cokolwiek załatwić bez łapówki i "white tax")
- Macha do kur
- Znowu robi jajecznicę na maśle
- Idzie oglądać nowe nieruchomości z niskiego i wyższego budżetu, żeby zawracać dupę ludziom pracującym
- Ogląda nieruchomości, na które i tak go nie stać i nie będzie stać
- Cukrowa ma jakiś nowy plecak (raczej nie od Beja)
- Twaróg kolejny raz musi tłumaczyć, bo poliglota nie chwalący się agresywnie znajomością języków zapomniał języka w gębie
- Nowa bateria w motorku zombie znowu padła, ale mechanicy od 10 pokoleń wyssali fach z mlekiem ojca
- Znowu wbili na jakiś basen, a w tle stoi puszka po Cambodii (23:00), ciekawe czyja ?
- Znowu reklamuje "BAJKOFI", bo w "BAJKOFI" można mu wysłać kasę
- On nie kupi kawy, bo nie lubi (ale za to lubi inne żółte płyny), ale przysyłajcie kasę w BAJKOFI

#raportzpanstwasrodka #popaswieprz
  • 2