Wpis z mikrobloga

@frytaa: Pyra bar Poznań polecam placki ale nie polecam zapiekanki ziemniaczanej. A co do naciągania na darmowe żarcie to dlaczego w restauracji jak zamawiacie jedzenie to domyślnie nie są osobne rachunki? Bo się trudniej nabija więc dlatego domyślnie macie zawsze wspólny rachunek. To już lepiej iść do maka albo do kebabowni i zamawiać osobno.
  • Odpowiedz
@frytaa: czemu dziwne? ja też bym wolała spotkać się po 4 wiadomościach niż poświęcać 2 tygodnie na pisanie, gdzie na żywo okazałoby się, że się totalnie nie dogadujemy i trzeba teraz przed kolejne 2 tygodnie pisać z kimś innym xD
  • Odpowiedz
@larine: Dla mnie też dziwne. Nie spotykałbym się z "nieznajomym". Raczej próbowałbym poznać osobę, pogadać, popisać, dowiedzieć się czegoś i zobaczyć czy w ogóle jest zaangażowanie, jaki jest cel osoby, jak się wypowiada na dane tematy, jakie ma zainteresowania. Takie pójście z pudełkiem niespodzianką to strata czasu (i często kasy jak oczekują, że zapłacisz). Jak z tego samego miasta jesteście to nie wiem, chociaż pare godzin na te pisanie można
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@larine ja nie mówię o pisaniu przez miesiąc ale po wymianie kilku wiadomości (tutaj konkretnie 4) jest dla mnie dziwne no taki tydzień byłby ok żeby się w sobotę spotkać
  • Odpowiedz
@AnonimoweLwiatko @frytaa no w sumie. o jakieś podstawowe info faktycznie mogła dopytać przed spotkaniem, bo tak to faktycznie trochę wychodzi, jakby bardziej interesował ją kotlet niż to z kim na niego pójdzie xD ale nie zakladalabym z góry, że oczekuje sponsorowania
Edit. Ale wiecie, podejrzewam, że jej się po prostu nie chce prowadzić setnej takiej samej konwersacji na tinderze, bo ileż można opowiadać co robisz na co dzień i czym
  • Odpowiedz
@larine po 4 wiadomościach to można umówić się na ruchanie jak się jest bardzo atrakcyjnym, szybka akcja, obie strony zadowolone i tyle, ale żeby marnować czas na randkę bez jakiegokolwiek riserczu czy to ma sens - tak to można by codziennie biegać na kilkanaście takich kawek
  • Odpowiedz
@frytaa: XD kiedyś ludzie zagadywali do siebie na ulicy, po pięciu minutach bajery można było się ustawić na niezobowiązujące spotkanie, a wykopki "yyy spotkanie po czterech wiadomościach, nie no ja się tego nie spodziewał, to na spokojnie trzeba synek" xDD
  • Odpowiedz
@frytaa Ja wymieniłem z dziewczyna 13 wiadomości (łącznie ja i ona) i dzisiaj jest moja żona. Zgodzę się z opinia wyżej - lepiej się szybciej spotkać i zweryfikować osobę niż tracić czas na pisanie
  • Odpowiedz