Wpis z mikrobloga

Dobra panie i panowie, #heheszki heheszkami, pośmialiśmy się, plusy powpadały ale proponuję już skończyć tę aferę.

Wyszło jak wyszło i prawda jest taka, że nikomu się krzywda nie stała, sam #krul już pewnie nawet nie pamięta o tym wywiadzie.

Zresztą, spójrzmy na to racjonalnie - Korwin, bóg połowy wykopków pojawił się w internetowym radiu, wykopki spocone z podniecenia oczekiwały #!$%@?-wie-czego i nie wyszło.

I teraz kisnę niemiłosiernie z wszystkich zapłakanych kuców, którzy na kolanach by poszli do W-wy żeby przeprosić JKM za tą ogromną zniewagę.

Bądźmy szczerzy, polityk, który od 20 lat nie potrafi wygrać wyborów - nieważne czy to ogólnopolskie wybory parlamentarne czy wybory na sołtysa Guwniakowa to kompletny amator więc amatorskie radio było właściwym dla niego miejscem.

Do ogólnopolskich mediów jest zapraszany tylko żeby się z niego pośmiać jak palnie coś o inwalidach lub Hitlerze na swoim blogu, bo kto normalny chciałby dyskutować z człowiekiem, który nawet podpisów nie potrafi pozbierać i nie widzę powodów do rozdzierania szat.

Większość jego elektoratu nie ma praw wyborczych, a jak już je nabędzie to nie ma ochoty na niego głosować bo ile razy można się zawodzić w życiu - przecież za każdym razem kiedy jest szansa na przekroczenie progu to JKM loguje się na bloga, rzuca coś o Hitlerze i sytuacja wraca do normy - jak tu traktować poważnie takiego człowieka.

Proponuję skończyć już tą gównoburzę bo zaczęło wiać nudą, Korwin nie obchodzi 95% obywateli Polszy więc nikt was na ulicy nie zlinczuje za korzystanie z wykopu, tragedia się nie wydarzyła - wywiad był słaby ale to nie powód żeby non-stop jeździć po osobach tworzących radio - następnym razem będzie lepiej. (mam nadzieję)

Tyle ode mnie, rozejść się.

#wywiadzkrulem #korwin #wykopfm #mirkofm
  • 1
  • Odpowiedz