Wpis z mikrobloga

@starykuc Spróbuj nasrać do starych skarpet i wywal to przez okno, tylko nie traf tym w nikogo, bo będzie przypał. Ja kiedyś trafiłem w oczekującą na klienta taksówkę. Pech chciał że taksówkarz miał otwarte okno i spadło trochę na dach, a trochę jemu na ramię. Darł się jak opętany przez pół godziny i machał rękami w kierunku okien. Straszna afera była.
  • Odpowiedz
mi sie szczac chcialo, ale nie chcialem dawać znać ze jestem w pokoju (jakby otworzyl okno to hałas), no to naszczałem do butelki (tej takiej malej) no i niestety zamala wiec obszczalem se rence i podloge i tak siedzialem potem obszczany 3h jeszcze lipa lipa
  • Odpowiedz