Wpis z mikrobloga

Na wstępie wyjaśnię, że PiS i ich wyborcy zgotowali ludziom aktywnym zawodowo i ich dzieciom znaczne pogorszenie warunków w każdej możliwej dziedzinie jakiej dotknęli. A teraz do brzegu, temat to znienawidzony Orlen. Wiadomo dojna krowa reżimu. A czy nie wydaje wam się że można w tym ugrać coś dla siebie? Skoro i tak inne stacje mają podobne ceny to może jednak warto przełamać nienawiść i np. kupować akcje Orlenu. generalnie tak ich nie lubię, że zabieram akcje do momentu aż wpływy z dywidendy będą pokrywały wydatki na paliwo. Nawet jak zmieni się rząd to dojna krowa będzie dalej zbierać, jak zajdzie transformacja na rynku paliw, to kto to ogarnie jak nie Orlen? Co o tym myślicie?