Wpis z mikrobloga

@voov100: To na mnie takie osoby działają zupełnie odwrotnie. Nigdy nie kupiłem czegoś bo X osoba to reklamowała, muszę sprawdzić cenę, alternatywy do tego towaru, przejrzeć milion stron i filmików o danych towarze.
@Logan00: nie chodzi o ciebie, tylko o tłuszczę, normictwo, które funkcjonuje prawie jak hivemind. O ludzi internetowych, którzy za internet uważają media społecznościowe, prostych, ciężko pracujących zwykłych ludzi.
Z drugiej strony, reklama nie jest po to żeby coś ci sprzedać, tylko po to, żebyś wiedział, że istnieje. Samo to, że sprawdzasz alternatywy reklamowanego produktu to już reklamowy sukces, nie mówiąc już o nabijaniu wyświetleń na jutubie kanałom poświęconych reklamowanym produktom czy
@konserwix: ja ostatnio na reelsach widziałem w #!$%@? filmików z jakimiś porno aktorkami, które wkładają se wibrator i ich facet steruje wibracjami za pomocą telefonu a babka się wije na środku marketu. No #!$%@? to mogą oglądac równie dobrze osmiolatki. Co oni mają o tym myśleć xD
@Grremllin: zajmuję się shitpostingiem, czyli wypisywaniu moich przemyśleń i domysłów na wykopie w taki sposób, aby to brzmiało chociaż trochę legitnie.
( ͡° ͜ʖ ͡°)